1 maja policjanci z katowickiej drogówki czuwali nad bezpieczeństwem 4. Biegu Bohaterów i 19. Silesia Półmaratonu, które rozpoczęły się o 10.00 w Strefie Kultury. Za bezpieczeństwo wszystkich uczestników sportowej imprezy masowej odpowiadał organizator. Mundurowi na posterunkach, w radiowozach oraz na motocyklach, towarzyszyli zawodnikom na całej trasie. Kilkukrotnie udzielali też pomocy zawodnikom, którzy omdleli w wyniku udaru cieplnego. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu, impreza przebiegła spokojnie.
Przybyło ponad 4 tysięcy zawodników!
Od wczesnych godzin rannych, policjanci zabezpieczali w Katowicach 4. Bieg Bohaterów i 19. Silesia Półmaraton. Start i meta znajdowały się w katowickiej Strefie Kultury. W tym roku, oprócz rywalizacji na dystansie 21,0975 km, zawodnicy rywalizowali też na dystansie 5 km. Przy pięknej letniej aurze, na trasę wybiegło ponad 4 tys. zawodników. W tym wielkim sportowym święcie uczestniczyli również policjanci, którzy czuwali nad bezpieczeństwem nie tylko zawodników, ale także kibiców, mieszkańców i innych uczestników ruchu drogowego.
Kluczowa jest odpowiednia organizacja
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, to organizator imprezy odpowiada za bezpieczeństwo wszystkich uczestników. Odpowiednio wcześnie musi przedstawić dokumentację dotyczącą zabezpieczenia masowej imprezy sportowej. W dniu imprezy policjanci, na kilka godzin przed startem sprawdzili, czy rozwiązania przygotowane przez organizatora spełniały wymogi bezpieczeństwa i czy wszystkie wytyczne zostały zrealizowane.
4 zawodników z udarem cieplnym
Policjanci z katowickiej drogówki na posterunkach, w radiowozach oraz na motorach, towarzyszyli zawodnikom na całej trasie. Piękna słoneczna pogoda i wysoka temperatura wielu ucieszyła w tym roku. Niestety, nie były to warunki sprzyjające zawodnikom. W rejonie skrzyżowania ulic Roździeńskiego, Dobrowolskiego i Dudy Gracza, policjanci z katowickiej drogówki udzielali pomocy czterem zawodnikom, którzy już na finiszu biegu, ze względu na udar cieplny, omdlewali. Policjanci, do czasu przyjazdu karetek pogotowia, ocucili zawodników, schładzali ich ciała, zagwarantowali cień i podawali im wodę. Ze względu na stan zdrowia, nie ukończyli oni wyścigu, a trasę opuści karetkami pogotowia, które przewiozły ich do szpitala. Dzięki zaangażowaniu służb, sportowa impreza przebiegła spokojnie.