Pod koniec ubiegłego tygodnia dyżurny katowickiej Komendy odebrał telefon od zaniepokojonej kobiety. Jak się okazało w trakcie rozmowy, rozmówczyni obawiała się o życie swojego ojca.
Kobieta przekazała, że jej ojciec mieszka sam a w czasie ostatniej rozmowy telefonicznej skarżył się na złe samopoczucie
W miniony piątek około godziny 09:50 wywiadowcy z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, otrzymali zgłoszenie od dyżurnego Komendy Miejskiej, by alarmowo udali się pod wskazany adres, gdyż może tam przebywać osoba potrzebująca pomocy.
Zgłaszającą była córka starszego Pana, która aktualnie przebywa w Szwecji i otrzymała od ojca telefon, w którym skarżył się jej na złe samopoczucie. O swoich obawach powiadomiła policję. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zaczęli głośno pukać do drzwi, nawoływali by im otworzono, jednak bezskutecznie. W pewnej chwili funkcjonariusze usłyszeli dźwięki dochodzący z mieszkania. W związku z podejrzeniem zagrożenia życia, policjanci poprosili o pomoc przybyłą na miejsce jednostkę Straży Pożarnej. Po wyważeniu drzwi przez strażaków, policjanci weszli do mieszkania, gdzie znaleziono nieprzytomnego seniora.
Policjanci i załoga pogotowia udzielili pomocy mężczyźnie
Mężczyzna nie reagował na bodźce z zewnątrz. Funkcjonariusze Policji wspólnie z załogą pogotowia ratunkowego udzielili nieprzytomnemu mężczyźnie na miejscu pomocy. Po odzyskaniu przytomności przez poszkodowanego, załoga pogotowia ratunkowego przetransportowała 91- letniego mężczyznę do szpitala. Starszy Pan to mieszkaniec Katowic. Na miejsce zdarzenia przybyła wnuczka, która dostarczyła niezbędną dokumentację medyczną mężczyzny. Jak się okazało miał on problemy ze zdrowiem.
Policjanci katowickiego Oddziału Prewencji wykazali się szybkością i zdecydowaniem w działaniu i przy pomocy pozostałych służb uratowali mężczyźnie życie.