Na dworcu kolejowym w Katowicach muzyka już nie wybrzmiewa, słychać jedynie rozmowy przechodniów, komunikaty dyspozytora i szum wentylatorów. Powód? Wandale.
Nieznani sprawczy uszkodzili fortepian, który w holu dworca stał od wielu tygodni. Przechodnie, pasażerowie czekający na pociąg, młodzi artyści (nie tylko amatorzy) mogli na nim zagrać lub posłuchać jego brzmienia. Teraz nie mogą, bo ktoś… wlał do środka klej, który na jakiś czas unieruchomił instrument.
Fortepian jest właśnie w trakcie renowacji, da się go uratować. Na dworzec jednak nie wróci. Od grudnia będzie witał pasażerów lotniska w Pyrzowicach. Oby tam zagościł na dłużej.