Podczas szychty zginął górnik kopalni Murcki-Staszic, który został wciągnięty między taśmę a wspornik zabudowany za napędowym bębnem. Śmiertelny wypadek miał miejsce przed godziną 8 rano na głębokości 500 metrów w przekopie odstawczym.
Pomimo intensywnej akcji ratunkowej górnika nie udało się uratować. Okoliczności wypadku wciąż są badane.
Mężczyzna miał 49 lat, na kopalni pracował od dekady – teraz osierocił czternastoletniego syna.