Wiadomości z Katowic

Sprawca siedzi, teraz kary ponoszą policjanci

  • Dodano: 2018-03-22 18:30, aktualizacja: 2018-03-25 10:54

Postępowanie było pełne zaniedbań i niepotrzebnych kroków. Przez własną niekompetencję pracę straciło kilku funkcjonariuszy. Część zdegradowano.

To pokłosie głośnej sprawy sprzed kilku miesięcy, która dotyczyła ataku na młodego mężczyzny na dwie kobiety i ich towarzyszy. Sprawca okaleczył je rozbitą butelką w pobliżu CH Supersam.

Mundurowym wiele czasu zabrało namierzenie niebezpiecznego osobnika, a całością zajmowali się funkcjonariusze nie do końca przygotowani do prowadzenie tego typu działań. Rozpoznali go internauci i pracownik siemianowickiej komendy. Ludzie z Katowic ograniczyli się ponoć do… rozesłania zdjęcia przestępcy do innych komend w regionie.



Dzięki postepowaniu wewnątrz struktur policji ustalono, że zdegradowani i zwolnieni funkcjonariusze wykazali się opieszałością w wykonywaniu swojej pracy i nieprawidłowo wykonywali swoje zadania. Ponieśli surowe konsekwencje. Miejmy nadzieję, że skłoni to innych do rzetelnego wywiązywania się ze składanej przysięgi.

Sprawę jako pierwsi opisali dziennikarze serwisu katowice24.info.

Następna informacja

Komentarze (29)    dodaj »

  • aspirant

    Człowiek jest tylko człowiekiem. Każdemu może się zdarzyć popełnić błąd. Błędów nie popełnia tylko ten,kto nie pracuje. Niestety bardzo rzadko podchodzi się do takich spraw spokojnie. Przełożeni zazwyczaj tchórzą,boją się,że też mogą zostać ukarani i domagają się najsurowszych kar dla policjanta.Po pierwsze po to,żeby ratować własne cztery litery i przykryć własną nieudolność,a po drugie żeby awansować za "wyciągnięcie konsekwencji i ukaranie winnych"Miałam w swojej służbie tylko jedną naczelniczkę,która nie pozwoliła krzywdzić policjantów. Miała też ogromną wiedzę,czyli nie musiała się nikogo bać. Nie było żadnych problemów z dyscypliną, wszyscy jej słuchali bez krzyku,równo dzieliła premię i mieliśmy najlepsze wyniki w mieście.Takich przełożonych już nie ma. Czasami nas opierniczyła jak zasłużyliśmy,ale zawsze mieliśmy wrażenie,że gramy do jednej bramki. Nie cackała się z nami,ale jakoś tak czuło się,że nas szanuje.

  • Szef

    Ja też ciężko pracuję w zaopatrzeniu, na szczęście nie mam takich przykrych sytuacji, ale jestem z wami koledzy. U mnie nie lepiej bo 6 grupa i słaby dodatek

  • olo

    A mogli odpowiadać za opublikowanie wizerunku biednego bandyty...

  • Policjant

    Super. Dochodzeniowcem zostaje człowiek, który przez kilka lat nie jedzie na żaden kurs. Bardzo często ma kilka lat pracy czyli doświadczenie zerowe. Prokuratorzy się z nas śmieją panowie komendanci.Policja to ściema. Kursy specjalistyczne? Zapomnij, bo kto będzie za...ł.

  • Marian17

    Jeżeli ktoś ma kilka lat stażu, to nie pisz, że ma zerowe doświadczenie. Chyba, że kwestia samej pracy na ulicy wchodzi w grę, różne są rodzaje doświadczenia zawodowego. Tutaj po prostu zadziałała RUTYNA. Miał być przypadek jakich wiele, pewnie nie raz " nic nie było ", no ale tym razem sprawa się rypła i zrobił się " smród ". A to, że prokuratorzy często się śmieją, to prawda.

  • emeryt

    nie wrzucajmy wszystkich do wora jednego , ale jeżeli wziąść pod uwagę że na komendzie zjawia się napastnik tego zajściai tłumaczy co zrobił ,a dyżurny policji w siemianowicach każe mu wypie..... z komendy, to z całym szacunkiem czy ktoś taki może być w mundurze??pozatym ten sam jegomość przepracowany dyzurny A. , każe wypie.... kierowcy który przed trasą chciał się sprawdzić na komendzie bo miał zakrapiana imprezkę dzień wcześniej ......wiec tacy funkcjonariusze robią czarną robotę dla innych policjantów ,którzy wytykani są dzięki takim palcami bo łatka przyszyta zostaładziwi tylko fakt że ktoś taki jak A. na emkę odchodzi ...... a innego sie do aresztu wsadza bo go złodziej o niby łapówkę pomawia a sąd go pózniej uniewinnia..

  • były glina-emeryt

    Cała prawda o dochodzeniówce, nie do inwestowana od kilkunastu lat, barak motywacji zwłaszcza finansowej , a teraz gdy starszy dzielnicowy jest na 5 grupie i detektyw też, żenada, odszedłem po 27 latach, już dalej nie dało się pracować, wskaźniki, mierniki, a gdzie człowiek ?, nikt się tym nie nie interesuję , najważniejsze słupki , żeby komendanta zadowolić i to na krótko , bo mój był wiecznie nie zadowolony , szkoda mi chłopaków, bo jak tak dalej pójdzie to ich wszystkich zajadą , ogrom spraw widać po wskaźniku zaległości, z miesiąc na miesiąc coraz większy, nikt się nie zastania dlaczego?, braki kadrowe, młodzi niedoświadczeni policjanci, a wymagania coraz większe, rzygać się chcę, współczuję tym co w kryminale będą musieli robić do 55 lat, a już są tacy, lepiej to już było, Błaszczak z Zielińskim doprowadzili do totalnego upadku Policji, kiedy się ktoś w końcu obudzi

  • xyzzz

    Policjanci ponieśli surowe konsekwencje.A czy ten kto ich przez lata nie chciał wysłać na kursy specjalistyczne, bo żerował na ich pracy też poniósł surowe konsekwencje? Nie,bo to był ten sam,który ich teraz ukarał. Kpiny. Nie ma większej zbrodni niż policjant,który napisze raport,że prosi o wysłanie go na kurs specjalistyczny.Taki policjant jest szykanowany na wszystkie sposoby.Komenda główna doskonale wie ile jest nieprzeszkolonych policjantów i co?Ma to gdzieś.A jak dojdzie do tragedii to ukarać policjanta. Siebie ukarajcie za to jak zarządzanie policją.

  • xyz

    Jak zwykle winien jest zwykły policjant. A jak zwykły policjant prosi żeby go wysłać na kurs specjalistyczny to słyszy od przełożonego:"na kursy to ja sobie swoich ludzi wysyłam,których sobie później awansuje" Może ci z wojewódzkiej zamiast tworzyć co chwila "zespoły do wdrażania dobrych praktyk w policji"wezmą trochę postępowań i dyżurów od policjantów z terenu?No,ale to nie jest"dobra praktyka"

  • piesek

    cyt. -Dzięki postepowaniu wewnątrz struktur policji ustalono, że zdegradowani i zwolnieni funkcjonariusze wykazali się opieszałością w wykonywaniu swojej pracy i nieprawidłowo wykonywali swoje zadania. Ponieśli surowe konsekwencje. Miejmy nadzieję, że skłoni to innych do rzetelnego wywiązywania się ze składanej przysięgi-haha, zapewne postepowania prowadzili ci, którzy powinni dopilnować, aby sprawą zajęli się doświadczeni i przygotowani f-sze.

  • xxx

    Oczywiście że policjantów karali ci sami,którzy uniemożliwili policjantom skierowanie na kursy specjalistyczne. Kozła ofiarnego szybko znajdą.

  • kolo

    W policji źle się dzieje. W moim mieście ok. 80 tys. mieszkańców w 2018 nie będzie nowego funkcjusza, taki natłok chętnych! Mi została jeszcze tylko "chwila" do emki i obym dotrwał. Ani dnia po 15 latach nie będę robił

  • pol

    Widzisz a u mnie jak na razie walą drzwiami i oknami... . Ciekaw tylko jestem czy jak taki chłopak dwudziestoletni zrozumie w co wdepnął to czy będzie w tym bagnie robił 35 lat. Przyjmowałem sie 25 lat wstecz i wiem,że jest coraz gorzej, dlatego jeszcze kilka chwil i po raz ostatni zamykam za soba drzwi KPP. Dużo można o tej robocie pisać ale ktoś kto tego nie poznał od środka nie zrozumie.

  • MB

    Czytając tekst nasuwa się pytanie o przygotowanie i kompetencje autora oraz jakie poniesie w związku z tym konsekwencje"?

  • Marek

    Pewnie jakiś zdesperowany pseudodziennikarz, który wcześniej próbował dostać się do Policji ale mu się nie udało.

  • S.m

    Jakby taki policjant konkretnie zajął się tą sprawą, to szybko by była ona wykryta, tylko kiedy jak ma się przydzielonych w miesiącu 50 lub więcej równie ważnych spraw a do tego jeszcze dochodzą dyżury, przyjmowanie zgłoszeń czasem służba w patrlu, obsługa interwencji , realizcja pomocy prawnych, ciągłe zawalanie nowymi sprawami, taki policjant to czasem nie wie gdzie leżą te jego papiery a co dopiero żeby rzetelnie, sumiennie i terminowo prowadził postępowania, niby są komputery a papierologii coraz więcej, a jak czegoś nie zrobisz bo nie jesteś w stanie to powiedzą tobie że naruszyłeś rotę przysięgi to wszystko oczywiście za godną wysoką płacę

  • emeryt

    BO SOBIE SAMI NA TAKIE TRAKTOWANIE POZWALACIE, a skoro tak to teraz nie beczeć i zap.... Obiecują wam wyższe grupy, dodatki , jak się wykażecie ,a pazerniaki łykają jak młode pelikany i biorą na klatę każde [...]o które spadnie z pańskiego stołu. a potem zdziwko bo zamiast awansu dyscypli-nara , rodzina się wali bo siedzi jeden z drugim po godzinach i dziobie, drapie, kolana zdziera.Potem smutki w alkoholu topi, jakiś wylewik może udar samotność, w najlepszym przypadku bez męki jesioneczka 2 m pod ziemią zakopana gdzieś pod płotem. Ilu tak skończyło i jeszcze skończy??? Oczywiście ku chwale przełożonych bo na pewno nie ojczyzny. Dziwi mnie to że staży też tak dają się ładować ha,ha . Jechałem regulaminowo ale z honorem i bez zbędnej spiny ( zasada papier wszystko przyjmie), dla tego doczekałem emki . Powodzenia w wyścigu szczurów :):):):)

  • PP

    zwolnienia ze służby to nieporozumienie w tej sytuacji. Policjanci w dochodzeniach są przeciążeni i to nie tylko ci, ale w całej Polsce. Za duzo spraw przypada na jedną osobę, do tego dyżury zdarzeniowe w różnych porach dnia w tym nocki. To jak ci ludzie mają rzetelnie prowadzić postępowania? Nie ich wina, że są przestoje w sprawach tylko tych na górze, bo etaty w takich wydziałach dawno powinni zostać zwiększone.

  • luka

    Redaktor napisał, że cyt;:"całością zajmowali się funkcjonariusze nie do końca przygotowani do prowadzenie tego typu działań". Ciekawi mnie, czy byli w ogóle przygotowani do prowadzenia tego typu działań i jak wyglądał system szkoleń tego funkcjonariusza. Normalnym zjawiskiem jest że do wydziału dochodzeniowo śledczego wcielani są ludzie prosto z patrolu, kiedy jednego dnia jest "niedouczonym krawężnikiem" a drugiego "profesjonalnym funkcjonariuszem pionu kryminalnego" i tego się od niego oczekuje. Tak się nie da, bez profesjonalnych szkolen nie ma szans na profesjonalne działania. Zanim ten "krawężnik" będzie się mógł nazywać "dochodzeniowcem" miną lata. Lata nauki na własnych błędach, bo nikt go nie wyszkoli jeżeli nie douczy się sam. Dodajmy do tego 40 postępowań na osobę i po 10 dyżurów miesięcznie. Nie jest możliwe rzetelne prowadzenie postępowań przy takiej ich ilości i różnorodności (alimenty, kradzież, znęcanie, oszustwo internetowe, oszustwo finansowe, oszustwo zwykłe, uszkodzenia ciała, pożary, zadymienia, wypadki w pracy, samochodowe i wiele innych) Przykro jest czytać o takim rozwoju tego dochodzenia, ale to niestety nieuchronna konsekwencja braku szkoleń, reform i niedofinansowania pionów kryminalnych. Celowo nie wspominam o statystyce bo w policji jak i prokuraturze jej nie ma. BTW po przeczytaniu tego artykułu w dniu jutrzejszym piszę raport, informując przełożonego, że przy takiej ilości postępowań nie jestem w stanie rzetelnie ich wszystkich prowadzić. CO to zmieni? nic, ale kiedy mi się noga powinie w ten czy inny sposób nie pójdę na dno sam.

  • Marek-policjant

    Dobra diagnoza. Gratuluję i Pozdrawiam Cię

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeKatowice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również