Niepokojące wieści napłynęły niedawno ze świata taternictwa. Jerzy Kukuczka i Reinhold Messner zostali usunięci z Księgi Rekordów Guinnessa. Dlaczego?
Przez długie lata nazwisko Jerzego Kukuczki widniało w księdze - był drugim człowiekiem na ziemi, który zdobył wszystkie 14 najwyższych szczytów, Messner był pierwszym, który tego dokonał (w 16 lat, Kukuczce udało się to zrobić dwa razy szybciej). Kilka dni temu gruchnęła wieść, że te tytuły im się nie należą, a listę należy opracować na nowo.
Winna aktualizacja badań
Powód? W raporcie jednego z badaczy i kronikarzy światowego himalaizmu Eberharda Jurgalskiego pojawiły się informacje, że część szczytów była przez lata nieprawidłowo opisywana. Co ciekawe, jego raport pojawił się już w ubiegłym roku, jednak dopiero teraz pojawiły się niepokojące w skutkach efekty.
Okazuje się, że według badań Jurgalskiego i jego zespołu, zdobycia części szczytów nie można przypisać sporej himalaistów. Teoretycznie Kukuczka nie stanął na szczycie Manaslu, Messner - Aconcagui. Kukuczka miał się podobno zatrzymać około 8 metrów przed szczytem.
Tytuły Księgi Rekordów Guinnessa, na które wpłynęła reklasyfikacja "prawdziwych szczytów", musiały zostać zresetowane, aby odzwierciedlały wymagania od bazy do szczytu. Nie powinno to w żaden sposób umniejszać niesamowitych pionierskich osiągnięć dokonanych przez niektórych z najważniejszych alpinistów w ciągu ostatnich 50 lat - tłumaczył redaktor naczelny Księgi Rekordów Guinnessa Craig Glenday (cytata za Przeglądem Sportowym).
Nowy rekordzista? Kukuczka wzięty w obronę
Obecnie, w świetle nowych danych, za rekordzistę uznawany jest Edmud Viesturs, który zdobył wszystkie 14 wierzchołków w latach 1989-2005.
Tytułów Kukuczki i Messnera broni publicznie m.in. Janusz Mejer, który w rozmowie z Przeglądem Sportowym wspomina i rekordach historycznych, które powinny być uznane niezależnie od tego, że współczesna wiedza pokazuje kilka metrów różnicy.