Mimo iż początek dnia był deszczowy, na Nikiszowcu, jak co roku, pojawiły się tłumy. My także byliśmy na miejscu, zobaczcie, jak wyglądał tegoroczny Jarmark na Nikiszu!
Tłumy na Jarmarku u Babci Anny
Plac Wyzwolenia i część okolicznych ulic szczelnie wypełnili przyjezdni. Dziesiątki wystawców, oferujących wszelkiej maści precjoza, muzyka na żywo - m.in. orkiestra górnicza i niesamowity swojsko-postindustrialny klimat Nikiszowca.
Na stoiskach mydło i powidło. Znajdziemy tu rękodzieło najwyższej klasy, zabawki dla dzieci, ptasie gwizdki, koraliki, ceramikę, szkło i galanterię, m.in. ręcznie plecione torby. Sporo obrazów, grafik i rzeźb, lokalne produkty, takie jak miody, konfitury i wina z winnic z naszych okolic.
Na miejscu można było też coś przekąsić, od kiełbasek czy sera z grilla, przez popcorn, ziemniaki, aż po słynne specjały z Cafe Byfyj.
Impreza potrwa do ok 20, jeszcze zdążycie, choć polecamy wybrać się na miejsce darmowym autobusem. Z parkingami będzie ciężko.
ps. widzimy się za rok? :)