27 lipca przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbędzie się protest pod hasłem „Powiedz VETO Prezydencie!” przeciwko zmianom w sądownictwie. Do udziału w demonstracji zaproszeni zostali m.in. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów „Iustitia”.
W piątek (27 lipca) o godz. 20. po raz kolejny odbędzie się manifestacja w obronie wolnych sądów. Ostatnia miała miejsce 23 lipca i rozpoczęła się ona apelem do senatorów, by głosowali przeciwko przyjętej w nocy z wtorku na środę nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Według dotychczasowej ustawy o Sądzie Najwyższym, Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybiera spośród czynnych sędziów kandydata na stanowisko I prezesa i przedstawia go prezydentowi. Aby można było tego dokonać obsadzonych, stanowisk sędziowskich musi być 110 ze 120, a tylu sędziów w Sądzie Najwyższym nie ma. Nowelizacja polega na tym, że ta liczba zmniejszy się do 2/3 sędziów, a zatem do 80.
Aktualnie I prezesem SN jest prof. Małgorzata Gersdorf i jak twierdzą polscy prawnicy oraz według konstytucji powinna pełnić swoją funkcję do końca kwietnia 2020 roku. Konstytucja mówi jednak również, że kwestie wieku emerytalnego sędziów są regulowane ustawą sejmową. Taka ustawa weszła w życie 3 lipca bieżącego roku. Według niej sędziowie po ukończeniu 65 roku życia przechodzą w stan spoczynku. Mogą oni jednak dalej pełnić swoją funkcję, jeśli zwrócą się do Prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o możliwość dalszego orzekania.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził po zakończeniu głosowań nad nowelizacją, że senatorowie i politycy PO nie chcą reformy wymiaru sprawiedliwości, ale chcą, żeby było tak jak wcześniej. Mówił także, że społeczeństwo i rząd wie dobrze, że trzeba zmieniać wymiar sprawiedliwości, a efektów nie będzie natychmiast.
Celem piątkowej demonstracji będzie apel do senatorów, aby zatrzymali te ustawy lub przedłużali nad nimi prace. Ponadto Prezydenta Andrzeja Dudę chcą przekonać, aby jej nie podpisywał, a Komisję Europejską zachęcić by kontynuowała proces w Trybunale Sprawiedliwości, mający zatrzymać zmiany wprowadzane do polskiego sądownictwa.
„Spotykamy się w piątek, aby zamanifestować nasz sprzeciw wobec zawłaszczania sądów przez polityków. Trwa walka o Sąd Najwyższy, jednocześnie walka o wolną Polskę! Pomimo wielkich nacisków ze strony władzy Sędziowie, Adwokaci, Prokuratorzy walczą o wymiar sprawiedliwości, dlatego i my musimy o niego walczyć” - czytamy na Facebooku organizatorów.
Według prawnika i profesora Uniwersytetu Śląskiego, Jacka Barcika, protesty mają sens, ponieważ uświadamiają i przekonują niezdecydowanych do udziału w nich. Uważa on, że to co dzieje się z Sądem Najwyższym to barbarzyństwo i demontaż państwa prawa.
„Obrady trwały 10 godzin i jeżeli senatorowie po 10-ciu godzinach mówią, że mają ograniczenie demokracji, to proszę mi pokazać kraj, proszę mi pokazać parlament, proszę mi pokazać taki Senat, w którym 10 godzin dyskutuje się na temat jednej ustawy” - mówił po zakończeniu głosowań, Marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Sąd Najwyższy jest ważnym organem dla społeczeństwa, ponieważ to właśnie tam zapadają decyzje odnośnie ważności wyborów do Sejmu i Senatu, a także rozpatrywane są protesty wyborcze.