Dziś na ul. Staromiejskiej było bardzo głośno - trwał protest pod jednym z salonów firmy Ochnik. Aktywiści żądali, by firma wycofała się z inwestowania w branżę futrzarską.
Nie dla naturalnych futer, nie dla cierpienia zwierząt
Protestującym przyświecał jasny cel - sprawić, by zwierzęta nie cierpiały dla ludzkiej wygody i mody. Uważają, że nasi bracia mniejsi mają prawo do życia na wolności, a nie bycia towarem, hodowanym dla naszej przyjemności. I próżności.
Świat się zmienia i coraz więcej marek rezygnuje z futer ze Zwierząt w swoich kolekcjach. Tylko w tym roku dzięki kampaniom ciśnieniowym #furfreepolicy ogłosiły takie marki jak: Marc Jacobs (w czerwcu), MaxMara (w sierpniu), Anne Fontaine (również w sierpniu), PUIG i Carolina Herrera (we wrześniu), Alexander Wang (w październiku). Czas na Ochnika! Tylko presja z naszej strony może sprawić, że ta marka rezygnuje z zarabiania na cierpieniu zwierząt. Pokażmy, że nie ma naszej zgody na niewolenie i mordowanie zwierząt dla próżności. - napisała na swoim profilu Joanna Krakowiecka, współorganizatorka protestu i aktywistka AFW - Abolish Fur Worldwide.
Podobne protesty odbywają się w wielu miejscach i w różnym czasie. Działacze na rzecz ochrony zwierząt starają się wywierać presję na wielu producentach odzieży, by ci zaprzestali wspierania lub inwestowania w przemysł futrzarski.
Powstała również specjalna petycja, opatrzona tytułem: Czas na etyczne galerie - OCHNIK nie ma tu miejsca!.
Niestety, wciąż istnieją firmy, które bezwstydnie żerują na lukach prawnych i stosują niemoralne praktyki. Jedną z takich firm jest Ochnik. Wbrew wyraźnym sygnałom płynącym od społeczeństwa, firma ta nadal korzysta z protekcji lobby futrzarskiego, które wywiera nieproporcjonalnie duży wpływ na polską politykę. Choć większość Polaków sprzeciwia się przemysłowi futrzarskiemu, Ochnik w cyniczny sposób wykorzystuje opóźnienia w procesach legislacyjnych, by podtrzymywać istnienie tej okrutnej i zbędnej branży. Polityka może iść na etyczne kompromisy, ale biznes nie musi – a wręcz nie powinien. Biznes ma obowiązek być liderem odpowiedzialnych zmian - czytamy w treści petycji.
Na ten moment zebrano 144 podpisy (stan na godzinę 20.48).