Groził, że się zabije i krzyczał: „pomocy, oni tu są, jest ich wielu i chcą mnie zabić!”. Nie reagował na prośby świadków, którzy chcieli go uspokoić.
O krok od tragedii w Katowicach
Noc z czwartku na piątek zapowiadała się spokojnie. Zgłoszono parę wykroczeń drogowych na ul. Skłodowskiej- Curie. W trakcie wykonywanych czynności, do patrolu podszedł mieszkaniec z informacją, że na 6 piętrze znajduje się osoba, która grozi popełnieniem samobójstwa. Chce wyskoczyć przez okno znajdujące się na klatce schodowej. Świadek przekazał, że za pośrednictwem numeru alarmowego 112 na miejsce wezwano policję i pogotowie ratunkowe.
Strażnicy natychmiast udali się do wskazanej klatki schodowej. Na miejscu zastali rosłego mężczyznę, kurczowo trzymającego się barierki schodowej. Był wyraźnie pobudzony, oraz miał powiększone źrenice. Sytuacja stała się bardzo dynamiczna, dlatego strażnicy zastosowali technikę interwencji w postaci siły fizycznej, co uniemożliwiło i zapobiegło próbie samobójczej.
W celu rozładowania napięcia strażnicy podjęli próbę rozmowy z Panem, lecz nie reagował na podejmowane przez funkcjonariuszy próby. Mężczyzna był mocno pobudzony i przyznał, że jest pod wpływem narkotyków. Do chwili przyjazdu policji oraz pogotowia ratunkowego mężczyzną zaopiekował się patrol.
Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Dalsze czynności wyjaśniające prowadzi policja.