Mieszkańcy wygrali w sądzie sprawę dotyczącą uchwały opartej o lex deweloper. Chodzi o inwestycję w Burowcu, którą planuje zrealizować duży przedsiębiorca.
Sąd uznał uchwałę za niezgodną z prawem
Kilka dni temu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zdecydował, że uchwała miasta oparta o tzw. lex deweloper jest niezgodna z prawem.
WŁAŚNIE W TYM MOMENCIE WOJEWÓDZKI SĄD ADMINISTRACYJNY OGŁOSIŁ WYROK ORZEKAJĄC, ŻE UCHWAŁA RADY MIASTA KATOWICE W SPRAWIE TZW. „LEX BUROWIEC” BYŁA WYDANA NIEZGODNIE Z PRAWEM! - napisali działacze ze strony Zielony Burowiec i Stowarzyszenia Prawo-Ekologia-Zdrowie, którzy starają się przeciwstawić działaniom miasta i prywatnego inwestora.
Działacze są zadowoleni z takiego przebiegu sprawy, ale nie składają broni, ponieważ wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
O co chodzi z lex deweloper w Burowcu?
Mieszkańcy i działacze społeczni protestują przeciwko decyzjom miasta Katowice, które rok temu przegłosowało decyzję, która umożliwić miała zabudowę terenu po byłym wąwozie kolejowym w Szopienicach-Burowcu. Inwestor, Grupa Pietrzak, która jest w posiadaniu części działek w tym obszarze (od 2022 roku) ma w planach wznieść tu zabudowę mieszkalną. Początkowo miały to być sześciopiętrowe apartamentowce, jednak finalnie w planach znalazły się budynki o trzech kondygnacjach.
Mieszkańcy wielokrotnie wyrazili swój sprzeciw, oczekując m.in. zachowania terenów zielonych i poprowadzenie tą trasą fragmentów velostrady do Sosnowca. Plany tej ostatniej znane były od pewnego czasu, a wąwóz stanowił optymalną infrastrukturę dla szopienickiego odcinka.
Miasto jednak nie zdecydowało się stanąć po stronie swoich mieszkańców (a politycy po stronie swoich potencjalnych wyborców). Uchwała z maja 2023 została więc zaskarżona, a sąd w Gliwicach przyznał rację mieszkańcom.
Decyzję uzasadniono tym, że w uchwale zabrakło m.in. oceny oczekiwań mieszkańców, nie zbadano zapotrzebowania na lokale mieszkalne w tej okolicy, a same budynki nie będą też spójne z obecną w okolicy zabudową - nie spełniają standardów urbanistycznych. Miastu wytknięto też brak sensownego uzasadnienia uchwały.
Co ciekawe, uznał też, że założenia uchwały nie są dla miasta wiążące.
Wyrok jest nieprawomocny, więc można się spodziewać odwołania.