Przy zbiegu ul. Wrocławskiej i Wróblewskiego apartamentowiec nie powstanie jeszcze przez jakiś czas. Inwestor się wycofał? Zapewne tymczasowo.
Kolejnej budowy w Bogucicach nie będzie
Tą sprawą żyła społeczność dzielnicy od dłuższego czasu. Mała zielona enklawa u zbiegu ważnych ciągów komunikacyjnych miała być szczelnie zabudowana. Protestowano, składano wnioski i wiele wskazuje na to, że na jakiś czas mieszkańcy mogą odetchnąć. O sprawie poinformował niedawno Komitet Ochrony Bogucic.
Dziękujemy za wsparcie i uzasadniony sprzeciw wobec zagrożenia zabudową działek przy ul. Wrocławskiej, Wróblewskiego i Morawskiej 7 - piętrowym "molochem". Zdecydowane zaangażowanie Państwa przyniosło pozytywny skutek. Komisja Rozwoju Miasta negatywnie zaopiniowała ten projekt inwestora. 24 października Sesja Rady Miasta miała ostatecznie zdecydować o losie tego "nietrafionego" projektu. Mieliśmy uczestniczyć w tej sesji jako mieszkańcy. Z niezrozumiałych dla nas przyczyn, inwestor wycofał swój wniosek, o czym zostaliśmy poinformowani przez Urząd Miasta. Wniosek nie trafi pod obrady najbliższej Sesji Rady Miasta. Czyli procedura w niniejszej sprawie zacznie się od nowa, jeżeli inwestor złoży swój nowy wniosek w przyszłości.
Projekt budynku - w założeniu miał liczyć 7 kondygnacji + garaże podziemne - był już wcześniej modyfikowany przez pomysłodawców. O protestach i działaniach mieszkańców pisaliśmy niedawno w artykule W Bogucicach nie chcą takiego apartamentowca. Protestują.
Jeśli deweloper wróci, a jest to prawdopodobnie, całość może zostać przerobiona tak, aby mogła to przegłosować rada miasta. Z pozytywnym odbiorem ze strony Boguciczan raczej się nie spotka.
Wycofując wniosek, kolejny raz inwestor dowodzi, że prowadzi nieuczciwą grę, manipuluje i lekceważy głos społeczny, nie ponosząc za to żadnych konsekwencji. Ponadto, angażuje emocjonalnie i finansowo Urząd Miasta, setki mieszkańców i wielu innych zainteresowanych, przez częste składanie i wycofywanie swoich rzekomo zmodyfikowanych wniosków. W takiej sytuacji wiarygodność inwestora zostaje ograniczona do minimum. Nie zniechęcamy się i nadal stoimy na naszym niewzruszonym stanowisku. Jesteśmy za zrównoważonym rozwojem Miasta i uczynimy wszystko co będzie w naszej mocy, aby nie dopuścić do jakiejkolwiek niebezpiecznej i kontrowersyjnej zabudowy tej części regionu Katowic. - informują zaangażowani mieszkańcy.
My również przyglądamy się sprawie, podobnie jak innym inwestycjom w tej dzielnicy (m.in. przy Monte Cassino, Markiefki i pozostałych częściach Katowic.