Wysoka inflacja w Polsce — skutki dla naszego portfela

Czas czytania: 8 min.

Od co najmniej kilkunastu miesięcy określenie inflacja regularnie pojawia się w prasie, telewizji i radio. W artykule wyjaśnimy, czym jest w praktyce i jakie ma skutki dla portfeli Polaków.

Co to jest inflacja?

Inflacja jest utrzymującym się przez dłuższy czas procesem wzrostu cen w gospodarce i co za tym idzie – spadkiem wartości pieniądza. Aby jeszcze lepiej zobrazować to pojęcie, posłużymy się konkretnym przykładem.

Wyobraź sobie, że rok temu wrzuciłeś do skarbonki 1000 zł. Jeśli dziś wyjmiesz tę kwotę, wciąż będziesz trzymał w dłoniach 10 banknotów 100-złotowych. Na skutek inflacji kupisz jednak za nie zdecydowanie mniej, niż kupiłbyś rok temu.

Wysoka inflacja w Polsce

Materiały: vivus.pl

Ile wynosi inflacja w Polsce?

Wg danych GUS w sierpniu 2023 roku inflacja konsumencka osiągnęła wartość 10,1% w ujęciu rocznym. W porównaniu do sierpnia 2022 ceny usług wzrosły o 11,1%, a towarówo 9,8%.

Wysoka inflacja w Polsce — jakie są przyczyny

Wysoka inflacja to wypadkowa wielu przyczyn. Do najistotniejszych należą: nadmierna ilość pieniądza w gospodarce, konieczność finansowania deficytu budżetowego, istotny wzrost płac czy wysokie ceny surowców np.ropy naftowej na rynkach zagranicznych.

Wysoka inflacja w Polsce — skutki dla portfela

Niestety, konsekwencje wysokiej inflacji odczuwają wszyscy Polacy. Znajduje ona odzwierciedlenie w wyższych cenach żywności, paliwa, usług, prądu czy gazu.

Wzrost cen żywności

Na skutek inflacji w sierpniu 2023 roku w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej żywność zdrożała o 11,1%.

Wzrost cen prądu, gazu

Dużym ciosem dla portfeli Polaków są także potężne podwyżki gazu i prądu. Zgodnie z komunikatem URE od stycznia 2022 rachunki za prąd poszły w górę średnio o 24 proc., a za gaz nawet o 58 proc.

Wzrost cen paliw

We wrześniu 2023 roku za litr benzyny 95 trzeba zapłacić średnio 6,56 zł, a litr oleju napędowego kosztuje 6,38 zł. Średnia cena benzyny w całym 2021 roku była o ponad 1 zł niższa (5,44 zł/litr), podobnie jak litr oleju napędowego (5,35 zł). Jak nietrudno zgadnąć, wyższe ceny paliwa przekładają się na droższy transport, a co za tym idzie także na ceny produktów i usług.

Wzrost cen produktów budowlanych

Jak wynika zdanych udostępnionych przez Grupę PSB, ceny materiałów budowlanych w lipcu 2023, w porównaniu z lipcem 2022, wzrosły średnio o 2,3%. Dla porównania, w czerwcu zwyżka ta była na poziomie 2,6% r/r, w maju – 5% r/r. Najwyższe podwyżki dotknęły:

  • cement, wapno (+24%),
  • chemię budowlaną (+9%),
  • farby, lakiery (+9%),
  • wyposażenie, AGD (+6%),
  • suchą zabudowę (+6%),
  • instalacje, ogrzewanie (+6%),
  • ogród i hobby (+5%),
  • dekoracje (+4%),
  • płytki, łazienki, kuchnie (+4%),
  • motoryzację (+3%),
  • wykończenia (+3%).

Droższe kredyty i pożyczki

Inflacja wpływa nie tylko na ceny towarów i usług, ma również znaczący wpływ na oprocentowanie kredytów i pożyczek. Dlaczego tak jest? Jednym z narzędzi walki z inflacją jest podniesienie stóp procentowych, w tym referencyjnej stopy procentowej NBP, co z kolei przekłada się na wzrost wskaźnika WIBOR. Wskaźnik WIBOR stosowany jest do obliczania oprocentowania pożyczek i kredytów z oprocentowaniem zmiennym. Na wskaźnik ten nie ma wpływu ani bank, ani firma pożyczkowa. Wokresie wysokiej inflacji zarówno kredyty hipoteczne, gotówkowe, jak i pożyczki pozabankowe są po prostu droższe.

Słaby złoty, mocne waluty obce — jakie ma konsekwencje?

Kolejną niekorzystną informacją dla portfeli Polaków jest umocnienie obcych walut i osłabienie złotówki. Najbardziej dotkliwą konsekwencją takiego stanu rzeczy jest wzrost cen produktów, zwłaszcza importowanych, droższe paliwa oraz zwiększenie inflacji. Słaba złotówka będzie miała także negatywne konsekwencje także dla osób, które spłacają kredyty hipoteczne w obcych walutach. Wyższa wartość euro, dolara czy franka szwajcarskiego to wyższa rata. Negatywne skutki osłabienia polskiej waluty odczują również osoby podróżujące za granicę. Za wszystkie towary i usługi nabywane poza Polskąw przeliczeniu na złotówki, zapłacą bowiem więcej.

Czy podwyżka “inflacyjna” wystarczy na załatanie dziury w budżecie domowym?

Skutecznym sposobem na zminimalizowanie negatywnych skutków inflacji na konta Polaków są podwyżki inflacyjne – wzrost wynagrodzenia o wartość, którą w danym roku przybrała inflacja. Czy taka podwyżka inflacyjna wystarczy na załatanie dziury w domowym budżecie? To z pewnością zależy – od codziennych wydatków, ogółu wpływów i regularnych zobowiązań gospodarstwa domowego. Nie ulega jednak wątpliwości, że zdecydowanie lepiej taką dostać aniżeli nie. Zwłaszcza że udzielanie podwyżek inflacyjnych nie jest wśród pracodawców standardem.

Czy wysoka inflacja w końcu spadnie? Prognozy ekspertów

Jak wynika z “Raportu o inflacji — lipiec 2023” r. opublikowanego przez NBP, centralna ścieżka projekcji inflacji banku centralnego przewiduje inflację CPI za ten rok na poziomie 11,9 proc., a 5,2 proc. za 2024 r. Witold Grostal, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, zadeklarował – Dezinflacja, która już się zaczęła, będzie kontynuowana, w IV kwartale tego roku inflacja będzie prawdopodobnie (…) w ścieżce centralnej poniżej 8 proc. Oczywiście inflacja bazowa będzie bardziej powolnie zbiegać, obniżać się do celu inflacyjnego, ale większa inercja inflacji bazowej to naturalny proces, bo główne czynniki obniżające inflację teraz to ceny energii i ceny żywności.

Optymistycznie na kwestie inflacji w Polsce patrzy Komisja Europejska. Jak wskazano w prognozie: Inflacja po wyłączeniu energii i żywności nieprzetworzonej spowalnia od marca 2023 r. w kontekście słabnącego popytu krajowego i wysokich stóp procentowych. Inflacja zasadnicza ma w 2023 r. osiągnąć 11,4 proc., czyli mniej niż przewidywano w prognozie wiosennej. Prognozuje się, że przez cały 2024 r. inflacja ogółem utrzyma się powyżej celu banku centralnego wynoszącego 2,5 proc. i osiągnie 6,1 proc. w całym roku.

Nieco mniej pomyślnie do kwestii prognoz inflacyjnych podchodzą eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Ich zdaniem Polska i pozostałe państwa Unii Europejskiej zmagają się ze spowolnieniem gospodarczym. Wzrost gospodarczy w najbliższych dwóch latach będzie umiarkowany – w 2023 r. wyniesie 0,7 proc., natomiast w 2024 r. 2,2 proc. Pomimo tego inflacja pozostanie wysoka – w 2023 r. wyniesie średnio 12,6 proc., a w 2024 r. spadnie do 7,9 proc. Niemniej średni wzrost wynagrodzeń pozostanie dwucyfrowy, a zamożność gospodarstw domowych wzrośnie.

Karolina Goik
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe