Od tragicznych wydarzeń w centrum Katowic minęło już kilka lat, za nami liczne procesy i apelacje. Tym razem zapadł prawomocny wyrok w sądzie apelacyjnym. Będzie kolejne odwołanie?
Sąd zadecydował - Łukasz T. usłyszał wyrok
Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał karę, jaką we wrześniu ubiegłego roku wymierzył Łukaszowi T. Sąd Okręgowy. Co ciekawe, od tamtego wyroku odwołali się zarówno obrońcy oskarżonego - domagając się uniewinnienia, jak i oskarżyciele, starający się o uzyskanie kary 25 lat więzienia lub dożywocia.
Stwierdzono intencjonalność czynu, a także to, że oskarżony był świadomy jego konsekwencji, choć sąd nie poparł stwierdzenia prokuratury, że Łukasz T. działał z bezpośrednim zamiarem zabicia.
Wzięto pod uwagę fakt, iż kierujący autobusem był pod wpływem środków odurzających, medycznych, których jako kierowca nie powinien był jednak zażywać (m.in. tramadol), ale i fakt iż oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną. Dlatego też nie zdecydowano się na najwyższy wymiar kary przewidziany przez polski wymiar sprawiedliwości.
"To nie był żaden wypadek drogowy. To było intencjonalne zachowanie oskarżonego" / “Dopiero wtedy jeden ze zgromadzonych na ulicy mężczyzn kopnął w autobus i T. gwałtownie ruszył, Barbara znalazła się pod podwoziem, inne osoby zdołały uniknąć potrącenia. Trudno przyjąć, by kierowca był bezpośrednio zagrożony” – mówił sędzia Doros z SA w Katowicach (cytat za PAP).
Więzienie, zakaz prowadzenia pojazdów i odszkodowanie
Skazany otrzymał również 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a trojgu pokrzywdzonych, musi wypłacić nawiązki na łączną kwotę 220 tysięcy złotych.
Nie wiadomo jeszcze, czy któraś ze stron będzie się odwoływać do Sądu Najwyższego, choć jeden z nie wykluczył tego jeden z obrońców.