Spis Powszechny pokazał, że w wielu miastach liczba mieszkańców różni się od liczby osób zameldowanych. Nie inaczej jest w Katowicach, co obrazuje porównanie wyników NSP 2021 z danymi zgromadzonymi w rejestrze PESEL. Porównania dokonało Obserwatorium Polityki Miejskiej.
Mieszkańcy niekoniecznie zameldowani. Wyniki Spisu Powszechnego 2021
Nie jest tajemnicą, że miejsce zamieszkania nie zawsze jest tożsame z miejscem zameldowania. Widać to doskonale na przykładzie wielu śląskich miast, m.in. Chorzowa, Bytomia i Będzina. Dzięki zmianie w Spisie Powszechnym 2021 polegającej na przypisaniu ankietowanych do ich miejsca zamieszkania, a nie zameldowania, dokładnie widać dysproporcje. Według danych zgromadzonych w Narodowym Spisie Powszechnym, w 2021 roku Katowice zamieszkiwało 285 711 osób. Tymczasem w rejestrze PESEL liczba ta to zaledwie 261 589 tysięcy. Różnica wynosi aż 24 122!
Dlaczego to ważne dla miasta?
Dlaczego liczba zameldowanych w mieście osób ma znaczenie? Chodzi przede wszystkim o budżet miasta, który traci, gdy liczba mieszkańców różni się od liczby osób zameldowanych. Gdyby osoby niezameldowane dokonały meldunku w Katowicach lub rozliczały się z tutejszym Urzędem Skarbowym, wówczas miasto otrzymałoby większy udział z podatku PIT, co zasiliłoby budżet miejski. A mowa tutaj o prawie 25 tysiącach osób!