Biznes w sieci - kolejka po pieniądze w rzeczywistości. Przed Górnośląską Agencją Rozwoju Regionalnego w Katowicach utworzył się komitet kolejkowy.
Kilkadziesiąt osób od czwartku czatuje przed agencją zmieniając się co pięć godzin i pilnując kolejności tych, którzy jutro złożą wniosek o dotacje na e-przedsiębiorstwo. Stawka jest wysoka - do jednego pomysłu Unia jest w stanie dopłacić nawet milion złotych.
Plotkarskie - społecznościowe - aukcyjne. Portale internetowe cieszą się coraz większą popularnością wśród tych, którzy z nich korzystają i tych, którzy na nich zarabiają. Ci drudzy od czwartku czatują przed Górnośląską Agencją Rozwoju Regionalnego.
Na listach zapisują sie ci, którzy będą ubiegać się o dotacje z Unii Europejskiej na e-przedsiębiorstwa. Zarząd Górnośląskiej Agencji Rozwoju regionalnego twierdzi, że komitet kolejkowy i kilkudniowe pilnowanie miejsc nie jest potrzebne. Ale prezes agencji - Bożena Rojewska - nie może zapewnić, że pieniędzy wystarczy dla wszystkich.
Właśnie dlatego, że nie wiadomo jak będzie - ci ludzie wolą sami zadbać o to, żeby ich wniosek znalazł się na odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Ale to nie daje gwarancji, że dokument przejdzie dalej. Najpierw musi być obejrzany ze wszystkich stron i surowo oceniony. Uzupełnieniony wniosek trafia na koniec kolejki. Kolejki po milion - bo nawet na tyle może liczyć wnioskodawca.
(Łukasz Miąsik, Aktualności)
Źródło: www.kat.tvp.pl
"Informacje z regionu TVP Katowice".