„Cała Polska śpiewa z nami, wypie.....ć z maseczkami!” Tego jeszcze nie było – anty-maseczkowe graffiti pojawiło się w Katowicach.
Prawie jak kibolskie, ale w służbie tych, którzy obostrzeniom wprowadzanym przez władze w związku z pandemią koronawiorusa się przeciwstawiają.
CZYTAJ TAKŻE: W sklepach znowu GODZINY DLA SENIORÓW! Nie wszyscy są tym zachwyceni
Były antycovidowe protesty, a teraz są antymaseczkowe napisy. W Katowicach wulgarne hasło na jednym z bloków zachęca do tego, aby ich nie nosić. Jak łatwo się domyślić, każdy ma swoją opinię na ten temat.
-Jestem jak najbardziej za. Ale jak trzeba, to trzeba. -Czyli przeciwko maseczce? -Tak jest. -Dlaczego pan uważa, że jest to coś, z czego powinniśmy zrezygnować? -Lekarze przecież udowodnili, że to nic nie pomaga, a tym bardziej szkodzi niektórym ludziom – uważa pan Arkadiusz, mieszkaniec Siemianowic Śląskich.
-Nieładne, nie podoba mi się. Jest taki brutalny. Nie wiem dlaczego ktoś wypisuje tego rodzaju wyzwiska. Nie świadczy to dobrze o niektórych obywatelach naszego kraju. -Myśli pan, że maseczki powinniśmy nosić? -Widzi pan, ja noszę, małżonka nosi. Stosujemy się do tych zaleceń – mówi Eugeniusz, mieszkaniec Katowic.
Hasło znane z głośnych ostatnio protestów nie będzie prawdopodobnie zbyt długo przykuwało uwagi przechodniów.
-My od razu w piątek skierowaliśmy pismo w sprawie zabezpieczenia monitoringu i to jest w trakcie realizacji. Zostało tez wydane zlecenie na zamalowanie tego napisu, ale w obecnej w sytuacji trzeba wartościować zlecenia. Najpilniejsze są te typu alarm czujki gazu czy zalewanie mieszkania – mówi Barbara Spyra, Wspólnota Mieszkaniowa przy ul. Pogodnej.
Kamery monitoringu nie odstraszyły wandala. Od nagrania będzie zależało, czy wspólnota zawiadomi o wulgarnym napisie policję.