Przez ostatni rok na placu budowy nowego gmachu roiło się od ludzi. To była chyba najbardziej “ruchliwa” budowa ostatnich lat. Wierni niemal całkowicie samodzielnie zbudowali swój zbór przy ul. Nadgórników.
Świadkowie Jehowy w Strefie Kultury
Grupa wyznaniowa miała tu swoje miejsce spotkań od kilku dobrych lat, dokładnie od połowy lat 90’ (1994/1995). Wcześniej istniał tu niewielki zespół budynków, które planowano przebudować już dawno. Kiedy prace w końcu ruszyły, na prawie dwa lata zatrzymała je pandemia. W styczniu tego roku ukończono większość inwestycji.
Od kilku dni w sąsiedztwie Muzeum Śląskiego, Noho i Pierwszej Dzielnicy dumnie wznosi się nowoczesny, choć stosunkowo niewielki, na tle pobliskich wysokościowców, budynek. To nowa Sala Królestwa, wyposażona w kilka punktów spotkań i parking podziemny na kilkadziesiąt samochodów.
Budowany przez wiernych
Wierni z całej Polski (a także sporo osób z zagranicy) wspólnie budowali gmach - łącznie ponad 1000 osób, z czego około 70% stanowiły kobiety. Większość nie pracowała nigdy na placu budowy, więc całość nadzorowali przeszkoleni, doświadczeni ludzie. Od wykopania fundamentów, aż po obkładanie budynku klinkierem - w czasie wolnym, w czasie urlopów, wspólną, ciężką pracą. Ludzie, którzy przybyli z daleka, w czasie swojej obecności w Katowicach gościli w prywatnych domach Świadków z naszego regionu.
Co ciekawe, wspólnota poinformowała w rozmowach z prasą, że podczas prac nie zdarzył się żaden wypadek. Można pozazdrościć zapału, poświęcenia i kultury pracy (obserwowaliśmy budowę przez ostatni rok).