Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się od pracowników GKS Katowice, że u Oli – żony Łukasza Mirowskiego, byłego pracownika klubu GKS i ochotniczego strażaka OSP Kostuchna – po wypadku samochodowym zdiagnozowano Zespół Arnolda Chiariego i chorobę filum.
Dotychczasowe badania potwierdzają, że sytuacja Oli jest ciężka, a choroba postępuje z miesiąca na miesiąc.
Dla Oli jest jednak nadzieja - czyli instytut w Barcelonie, który zajmuje się właśnie takimi przypadkami. Operacja w stolicy Katalonii kosztuje 80 tysięcy złotych, do tego trzeba doliczyć koszt leków na miejscu, rehabilitacji, przelotu i noclegu w instytucie, co daje łącznie blisko 100 tysięcy złotych. To kwota, która jest poza zasięgiem rodziny Oli, dlatego uruchomiona została specjalna zbiórka. Podczas piątkowego siatkarskiego meczu GKS Katowice - PGE Skra Bełchatów w Spodku odbędzie się zbiórka pieniędzy na leczenie Oli. Na trybunach pojawią się wolontariusze, którzy będą mieli ze sobą skarbonki. Liczy się każda złotówka! Oli można pomóc również włączając się w internetową zbiórkę: https://zrzutka.pl/hvzugj