Śląsk znów stał się tłem do międzynarodowej produkcji. Sceny do nowego serialu Disneya "W niemieckim domu" kręcono na Śląsku - w Zabrzu i Katowicach.
Sceny do nowego serialu Disneya kręcono m.in. w Katowicach!
Wczoraj, 15 listopada, swoją premierę miał niemiecki miniserial Disneya "W niemieckim domu", który jest adaptacją książki Annette Hess o tym samym tytule. Serial przedstawia historię młodej niemieckiej tłumaczki, która na skutek pracy przy drugim procesie oświęcimskim musi skonfrontować się z szokującą rodzinną prawdą. W serialu występują znani niemieccy aktorzy oraz kilku polskich, m.in. Piotr Głowacki oraz Rafał Maćkowiak.
– Serial to historia tłumaczki Evy Bruhn. Młoda kobieta, która już niebawem ma się zaręczyć, zostaje poproszona o tłumaczenie z niemieckiego na polski podczas drugiego procesu oświęcimskiego. Rodzice i przyszły narzeczony próbują odwieźć ją od tego pomysłu, ale Eva podąża za swoim instynktem i przyjmuje ofertę pracy. Wkrótce odkrywa, że ma bardziej osobisty związek z procesem, niż kiedykolwiek mogła sobie wyobrazić – czytamy w materiach prasowych Disneya.
Zdjęcia do serialu powstały w Polsce, a w tym... na Śląsku. Część scen kręcono w Zabrzu i Katowicach. Uważni widzowie na pewno rozpoznają m.in. Plac Dworcowy i familoki przy ul. Okrzei w Zabrzu oraz Plac Sejmu Śląskiego w Katowicach.
Rozpoznaliście w serialu jeszcze jakieś miejsca z naszego miasta? Dajcie znać w komentarzach!