Wiadomości z Katowic

Sporu o Dezember Palast ciąg dalszy. Komentarz SARP

  • Dodano: 2018-04-27 14:15

Rewitalizacja i przebudowa Centrum Kultury Katowice, zwanego przez niektórych pałacem Grudniowym, rodzi liczne kontrowersje. Ostatnio głos zabrało SARP. Czy to głos rozsądku w burzy komentarzy?

Oświadczenie wydano kilka dni temu, w odpowiedzi na rosnącą liczbę komentarzy w lokalnych mediach i internecie. Jak trafnie zauważono, corz mniej w nich uwag merytorycznych, a coraz więcej polityki, także tej domorosłej. Poniżej, naszym zdaniem, kilka waznych uwag i pytań, na które odpowiedzi powinny udzielić m.in. instytucje miejskie. 

Dezember Palast zwany też Białym Domem budzi wiele kontrowersji. Jego budowę zainicjował Zdzisław Grudzień, było to zlecenie polityczne i podporządkowane działalności Partii. Nie ma się więc co dziwić, że podlega on ciągłej krytyce. Że nie pasuje do otoczenia, że akustyka sali audytoryjnej jest beznadziejna, że pod jego budowę wyburzono piękną secesyjną willę a także, a właściwie przede wszystkim - że jest komunistyczny i w związku z tym zasługuje na wyrok śmierci (wyburzenia).


Nie można jednak zapominać, że architekt Zdzisław Stanik stworzył obiekt niezwykle nowoczesny jak na owe czasu. Nadwieszona sala audytoryjna tworząca ogromny podcień wejściowy jest czymś unikatowym a konstrukcja, która to umożliwiła była w tych czasach ewenementem. Przez wiele lat w obiekcie miała swoją siedzibę Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. I, choć akustyka była nienajlepsza to do czasów budowy nowej siedziby w Strefie Kultury - był to jeden z nielicznych budynków w mieście, w którym w ogóle mogły odbywać się koncerty symfoniczne. Obecnie mieści się tam siedziba Instytucji Kultury Miasto Ogrodów, od lat działa tu kultowy Jazz Club Hipnoza, Teatr Korez, od niedawna również MediaLab i Strefa Centralna. Młodym ludziom budynek ten nie kojarzy się z Towarzyszem Grudniem lecz z kulturą, innowacją, miejscem ciekawych wydarzeń, świetnych koncertów, spektakli, wystaw ale też po prostu - miejscem nieformalnych spotkań przy piwie. Budynek po prostu żyje. A przecież o to chodzi w mieście, żeby żyło.


Niewątpliwie wymaga on modernizacji - jak setki innych budynków w Katowicach. Nie można mu jednak odebrać wartości kulturowej jaką wnosi do śródmieścia Katowic. I to nie ze względu na architekturę i peerelowską przeszłość ale ze względu na ludzi, którzy tam działają i na przyszłość jaką w nim tworzą.


Katowice straciły już kilka ciekawych obiektów, które po rozbiórce zastąpiły żwirowe parkingi. Jesteśmy przekonani, że przyszłość obiektów publicznych powinna stanowić przedmiot szerokiej debaty. Niepokój zatem budzi formuła w jakiej planuje się ten obiekt przekształcać. Szczególnie należy tu zwrócić uwagę, że Zamawiający (w tym wypadku Miasto Katowice) dzieli zamówienie publicznie niezgodnie z Prawem Zamówień Publicznych. Absolutnie niezrozumiałe jest też, że na twórczą pracę w dziedzinie architektury i architektury wnętrz ogłasza się zwykły przetarg a nie konkurs architektoniczny. W jaki sposób ma to zagwarantować społeczeństwu wysoką jakość architektoniczną siedziby jednej z największych instytucji kulturalnych działających w mieście? Czy naprawdę zależy nam, by publiczne pieniądze (a mówimy tu o wielu milionach złotych) były wydawane na "łapu-capu", bez zaangażowania społeczeństwa, bez udziału środowisk eksperckich, w oparciu o kryterium najniższej ceny?


Proponuję odrzucić argumenty polityczne i estetyczne a skupić się na istocie sprawy: Na określeniu jaki jest interes społeczny tej inwestycji, jaki jest udział obywateli i środowisk twórczych w kreowaniu przestrzeni kultury w mieście a także w jaki sposób dysponuje się środkami publicznymi. Nie wiemy nawet co będzie mieściło się w tym budynku po przebudowie, jaka będzie jego funkcja, komu dedykowana jest ta inwestycja. Bez publicznej debaty o tych sprawach dyskusja o kolorze elewacji wydaje się błaha i żenująca.
Aleksander Krajewski

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeKatowice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również