W tym roku spotykają się po raz 22. Swoje imieniny Krystyny świętować będą tym razem w Bydgoszczy. Wczoraj rano wyjechały z Katowic.
To jest wspaniała sprawa, którą wymyśliła Krysia Bochenek, ale się za nią modlimy. Choć pogoda szaleje, ale liczymy na to, ze 13 marca o godz 13 zaświeci dla nas słońce w Bydgoszczy, wtedy też zagra hejnał dla Krystyn – mówi Krystyna Pustułka, mieszkanka Katowic.
Przyjaźnimy się, spotykamy, mamy wspólna wigilię, w teatrze spotkania co miesiąc – to jest taka przyjaźń na lata – jak się już zacznie to jest taki bakcyl, wirus, który jak raz wejdzie to już nie wyjdzie – dodaje Krystyna Niesuchowska, mieszkanka Chorzowa.
Podobnie jak w poprzednich latach, 13 marca włożyły jednakowe kapelusze, które są ich znakiem rozpoznawczym i opanują miasto. Nie obyło się też bez okolicznościowych życzeń.
Jest to szczególna okazja do wspólnych spotkań, nawiązywania przyjaźni, dzielenia się poglądami,ale również działalnością charytatywną. Chciałabym zarazić inne panie – może Beaty, Katarzyny, a nawet Małgorzaty – spotykajmy się, róbmy coś dobrego – mówi Małgorzata Piechoczek, dyrektor Telewizji TVS.
Tak jak one, bo ich spotkania mają już ponad dwie dekady tradycji.
Kiedy Polska wstępowała do NATO, to my w beretkach wojskowych wstępowałyśmy również do NATO pod hasłem – „Krystyny do NATO, co wy na to?” – wspomina Krystyna Szaraniec, współorganizatorka imprezy.
Kryśka ma niesamowite możliwości, energię i to nie to, ze to są jakieś młode kobity, jesteśmy naprawdę wiekowe i czujemy się dobrze – mówi Krystyna Garbas, mieszkanka Rydułtów.
W drodze do Bydgoszczy Krystyny odwiedziły Licheń, a dzisiaj w centrum miasta uroczystym przemarszem mają uczcić swoje święto. Wśród nich będzie ponad setka Krystyn ze Śląska.
