Przeszklony taras to piękne i nowoczesne wnętrze, w którym możemy odpocząć po ciężkim dniu, zasiąść z żoną do romantycznej kolacji przy świecach albo świętować urodziny w gronie najlepszych przyjaciół. Na fali rosnącej popularności tych przydomowych konstrukcji, wokół ich budowy narosło jednak kilka mitów, które budzą u inwestorów niepotrzebne wątpliwości, a niekiedy nawet powstrzymują ich przed decyzją o wzniesieniu szklanego tarasu. Czy są prawdziwe? Sprawdzamy!
Postanowiliśmy skorzystać z opinii eksperta marki ShadowXL, specjalizującej się w produkcji i montażu tarasów, Dominiki Buchalik, by rozwiać te obawy i przeciwstawić trzem najpopularniejszym mitom sprawdzone fakty. Zapraszamy do lektury!
Mit nr 1: Szklana zabudowa nie jest bezpieczna dla domowników
Wielu inwestorów nie jest przekonanych do szklanej zabudowy werandy lub zadaszeń ze szkła, ponieważ kojarzą im się one z nietrwałymi, kruchymi konstrukcjami – zauważa Dominika Buchalik. Musimy jednak pamiętać, że szkło charakteryzuje się bardzo zróżnicowanym stopniem twardości w zależności od jego rodzaju. Choinkowe bombki, szklanki na wodę, ozdobne flakoniki i fantazyjne szklane figurki dla kolekcjonerów to rzeczywiście delikatne obiekty, które można łatwo stłuc nawet, jeżeli bardzo się uważa. Wielkoformatowe tafle szkła na dach i szyby przesuwne tarasu to już zupełnie inna historia! Szyby dachowe produkuje się z tzw. bezpiecznego szkła 4.4.2, złożonego z dwóch tafli szkła, sklejonych podwójną folią. Jest ono odporne na uderzenia mechaniczne i wytrzymuje obciążenie nawet 110 kilogramów, dzięki czemu nie musimy się bać, że pęknie na przykład pod ciężarem zalegającego na dachu śniegu. Osadzone w ramach solidnych aluminiowych profili, bez trudu oprze się również silnym podmuchom wiatru. Nawet, gdyby kiedyś doszło do nieszczęśliwego zdarzenia losowego w rodzaju pożaru, szkło mogłoby popękać, ale jego odłamki i tak zostałyby zatrzymane przez folię, więc nie zraniłyby domowników przebywających pod dachem tarasu.
Równie bezpieczne są szyby przesuwne, tworzące ściany konstrukcji. Produkowane z grubego, hartowanego szkła o polerowanych krawędziach nie zagrażają użytkownikom ani ewentualnym stłuczeniem się ani ostrymi kantami – wyjaśnia ekspertka z firmy ShadowXL.
Mit nr 2: Szklanych tarasów nie da się użytkować latem, z uwagi na panującą w nich duchotę
Kolejny mit dotyczy korzystania ze szklanych tarasów w upalnym okresie letnim – wylicza Dominika Buchalik. Inwestorzy wyobrażają sobie, że wraz z nadejściem lata, zaczynają one przypominać duszne akwaria, których wnętrze jest dosłownie „wypalane” przez docierające zewsząd promienie słońca. Rzeczywiście, szklane ogrody w gorące dni mogą nagrzewać się nawet do 50 stopni Celsjusza. Rozsądni i przewidujący właściciele takich stref wypoczynkowych zawczasu montują w nich jednak instalacje, które chronią pomieszczenie przed takim obrotem spraw – tłumaczy ekspertka.
Najważniejszą i najbardziej podstawową z nich jest wentylacja, która czuwa nad optymalną cyrkulacją powietrza. Do wyboru mamy okienną wentylację grawitacyjną, nawiewno-wywiewny system wentylacji mechanicznej bądź klimatyzację elektryczną. Pierwsza wymaga instalacji uchylnych okien dachowych i specjalnych wywiewników. Druga bazuje na zamontowanych w szczytowej części dachu wentylatorach mechanicznych, zintegrowanych z nawiewnikami, umieszczonymi w dolnych partiach ram okiennych. Trzecia – najbardziej kosztowna – wymaga natomiast instalacji klimatyzatora o dużej mocy.
Innym pomocnym rozwiązaniem jest montaż dachowej markizy werandowej, która w słoneczne dni zsuwa się po szklanym dachu na dyskretnych prowadnicach, skutecznie odbijając promienie słońca i obniżając tym samym temperaturę we wnętrzu, a dodatkowo chroniąc domowników przed szkodliwym promieniowaniem UV – dopowiada ekspertka.
Mit nr 3: Szklany taras powoduje duże straty cieplne i zawilgaca dom
Analogicznie do legendy gorącego akwarium, wśród właścicieli domów i inwestorów pokutuje mit mówiący, że przeszklone tarasy utrudniają efektywne ogrzewanie domu, a co więcej, przyczyniają się do zbierania się wilgoci – mówi Dominika Buchalik. Podobnie jak w poprzednim przypadku, jest to jednak problem, który można obecnie łatwo zniwelować poprzez montaż odpowiedniej instalacji.
Najbardziej polecanym i zarazem nowoczesnym systemem grzewczym jest ogrzewanie podłogowe, zintegrowane z gruntową pompą ciepła oraz fotowoltaiką (która dostarczy nam energii, pokrywającej zapotrzebowanie energetyczne pompy). Ten innowacyjny i ekologiczny zestaw pozwoli nam ogrzewać zarówno szklany taras, jak i pozostałe pomieszczenia domu praktycznie bez ograniczeń. Zainwestowane w jego budowę pieniądze po latach zwrócą się nam zaś z nawiązką.
W przypadku, gdy nasz taras ma wydzielone osobne, mniejsze strefy przeznaczone na przykład na siłownię czy jadalnię, możemy także zdecydować się na ogrzewanie kanałowe, wspomagane promiennikami ciepła. Otrzymamy w ten sposób cieplne kurtyny skupione w wyznaczonych częściach pomieszczenia, a jeśli emitowane przez nie rozgrzane powietrze nie wystarczy domownikom do pełni komfortu, będą oni mogli dodatkowo się „dogrzewać”, uruchamiając elektryczne promienniki na podczerwień. Wystawią się wówczas na działanie promieni stanowiących zdrową i bezpieczną alternatywę dla światła słonecznego, wykorzystywaną obecnie także w terapiach leczniczych – tłumaczy ekspertka firmy ShadowXL.
Jak widzimy, współczesne technologie, idące w parze z doświadczeniem producentów materiałów, z jakich powstają elementy tarasowe, kładą kres problemom, które dawniej mogły faktycznie spędzać sen z powiek właścicielom przydomowych stref wypoczynku. Obecnie pozostają one jedynie niegroźnymi mitami, które możemy traktować jako relikt przeszłości.