Wiadomości z Katowic

Podróżny oznajmił, że leci z granatami w walizce. Kary dla lotniskowych "żartownisiów"

  • Dodano: 2023-08-09 10:00

7 sierpnia około godziny 4:00 służba dyżurna Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach otrzymała informację o bagażu pozostawionym bez opieki.

Poszukiwania właścicielki samotnej walizki

Walizka o pojemności około 30 litrów znajdowała się w terminalu B pod schodami ruchomymi. Na miejscu niezwłocznie pojawili się funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych (ZIS). Wstrzymano kontrolę bezpieczeństwa i wyznaczono strefę bezpieczeństwa, powołano sztab kryzysowy. Z terminala B ewakuowano około 500 osób, następnie podjęto działania w celu sprawdzenia bagażu. W trakcie działań bagaż został prześwietlony przenośnym systemem kontroli rentgenowskiej, a następnie sprawdzony manualnie przez minera-pirotechnika, co pozwoliło wykluczyć obecność materiałów wybuchowych. Jak się okazało, w bagażu znajdowały się ubrania, kosmetyki, głośnik i myjka akumulatorowa.

Przeprowadzona również analiza monitoringu, pozwoliła ustalić, że walizkę zostawiła kobieta, która udała się do terminala A i odleciała do celu swojej podróży. Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia jej tożsamości.

Po zakończonych czynnościach, około godziny 5:25 wznowiono kontrolę bezpieczeństwa w terminalu B. Działania podjęte przez funkcjonariuszy SG w związku z nieodpowiedzialnym zachowaniem kobiety spowodowały opóźnienie dwóch samolotów o około 15 minut.

Kosztowny żart o granatach w walizce

Dwa dni wcześniej, (5 sierpnia) Służba Dyżurna PSG w Katowicach-Pyrzowicach otrzymała informację od pracownika obsługi lotniska, że w trakcie odprawy biletowo-bagażowej na lot samolotu rejsowego do Samos (Grecja) podróżny oświadczył, iż w bagażu rejestrowanym ma 2 granaty. Na miejsce udali się funkcjonariusze ZIS, którzy wylegitymowali 52- letniego Polaka, oraz sprawdzili jego bagaż pod kątem posiadania przedmiotów niedozwolonych. Jak zwykle w przypadku tego rodzaju „żartów” okazało się, że takich przedmiotów pasażer nie posiada. Nie uratowało go to jednak przed konsekwencjami w postaci odmowy wpuszczenia go na pokład samolotu. Zamiast odlecieć na wakacje, mieszkaniec Raby Niżnej (woj. małopolskie) otrzymał mandat w wysokości 500 zł, a następnie opuścił pomieszczenia służbowe Straży Granicznej.

Straż Graniczna przypomina, że na podstawie Ustawy Prawo Lotnicze oraz zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie podstawowych przepisów porządkowych związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa i ochrony lotów oraz porządku na lotnisku zabrania się wnoszenia na teren lotniska, bez stosownego zezwolenia broni i materiałów niebezpiecznych lub innych przedmiotów, mogących stanowić zagrożenie, np. kastetów, pałek, noży. Dotyczy to wszystkich osób przebywających na terenie lotniska. W razie stwierdzenia posiadania przedmiotu, który może zostać uznany za niebezpieczny, posiadacz musi liczyć się ze stanowczą reakcją funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeKatowice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również