Morderstwo 11-letniego Sebastiana z Katowic, pogoń za nastolatką w Katowicach i sprawa śmierci 13-latki z Sosnowca, która kilka miesięcy temu spadła z drugiego piętra opuszczonej piekarni - czy sprawy te są ze sobą powiązane? Śledczy weryfikują zebrany materiał dowodowy.
Kilka dni temu media społecznościowe obiegła informacja, że w czwartek, 20 maja, ok. godz. 16.00 pewien mężczyzna w kominiarce, ubrany w różową bluzę i ciemne spodnie gonił 11-letnią dziewczynkę na terenie prywatnym w rejonie pustostanów w Katowicach-Burowcu. Sprawa została zgłoszona policjiZa z Komisariatu V w Katowicach.
Dziewczynka miała się bawić w rejonie tamtejszych ogródków działkowych z koleżankami i kolegami. Kiedy nastolatkowie zdecydowali się opuścić ten teren, nastolatka przypomniała sobie, że zostawiła coś koło ogródków i wróciła się po pozostawioną tam rzecz. Wtedy na jej drodze stanął nieznajomy mężczyzna. Nagle rzucił się biegiem w jej kierunku. Przestraszona nastolatka zaczęła uciekać. Udało jej się zgubić mężczyznę, który miał się przewrócić, co uniemożliwiło mu dalszy pościg za dziewczynka.
Czy sprawy są powiązane?
Komentujący w mediach społecznościowych sprawę tę połączyli z zabójstwem 11-letniego chłopca, do którego doszło w miniony weekend. Chłopiec bawił się na placu zabaw w dzielnicy Dąbrówka Mała w Katowicach. Został jednak uprowadzony i zabity przez 41-letniego mieszkańca Sosnowca, który przyznał się do zarzucanych mu czynów.
- Kryminalni ustalili, że za zaginięciem chłopca może stać osoba poruszająca się samochodem marki Ford. Od momentu wytypowania numerów rejestracyjnych pojazdu, policjanci w niespełna 40 minut dotarli do jego właściciela, mimo tego, że nie przebywał w miejscu swojego zameldowania. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec Sosnowca. Mężczyzna został zatrzymany, a w rozmowie ze śledczymi przyznał się do uprowadzenia, a następnie zabójstwa 11-latka. Wkrótce policjanci odnaleźli na terenie miejsca budowy w Sosnowcu ukryte ciało chłopca – informuje oficer prasowy katowickiej policji.
Podejrzany o zabójstwo 11-latka widnieje już w policyjnym rejestrze
Co więcej, mężczyzna podejrzany o morderstwo nastolatka znajduje się w policyjnych kartotekach. Był notowany za znęcanie się oraz uprowadzenie swojego dziecka. W przestrzeni medialnej padła też informacja, że mężczyzna planował początkowo porwać dziewczynkę, jednak pomylił się. 11-letni Sebastian miał nieco dłuższe włosy i to pewnie zmyliło porywacza. Internauci postanowili połączyć dwie sprawy. Czy słusznie? Niekoniecznie. Do kwestii tej odniosła się podinspektor Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach.
- W związku z dyskusją w sieci, dotyczącą zdarzenia z dnia 20.05.2021 przy ulicy Hallera w Katowicach-Burowcu, gdzie nieznany mężczyzna miał biec za dziewczynką, potwierdzamy, że sprawa została zgłoszona w katowickim komisariacie V. Śledczy natychmiast po zgłoszeniu podjęli czynności, co zostało szczegółowo udokumentowane. Policjanci z Katowic dokładnie sprawdzili miejsce, gdzie doszło do zdarzenia, rozmawiali z mieszkańcami, poszukiwali świadków, a także weryfikowali, która z kamer monitoringu mogła uchwycić wizerunek mężczyzny. Ponadto skontaktowali się z właścicielami kamer, których przejrzenie nie było możliwe od razu, a już zabezpieczone nagrania dokładnie analizowali. Kryminalni prowadzili także szereg czynności operacyjnych, których ze względu na poufność ujawniać nie możemy. Zmierzały one między innymi do ustalenia tożsamości mężczyzny oraz porównania go z wizerunkiem sprawców przestępstw seksualnych – informuje podinspektor Aleksandra Nowara.
Podkreśliła też, że sprawa jest wnikliwie badana, w tym także pod kątem możliwych powiązań ze sprawą uprowadzenia i zabójstwa 11-letniego Sebastiana.
- Na obecną chwilę nie mamy podstaw, aby łączyć te dwa wątki. Szereg okoliczności świadczy o tym, że może chodzić o dwie zupełnie inne osoby, jednakże nadal prowadzimy w sprawie czynności. Zapewniamy, że zostanie ona dokładnie wyjaśniona – dodała rzecznik policji.
Prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie samobójstwa bratanicy podejrzanego
Warto dodać także, że po zabójstwie 11-letniego Sebastiana z Katowic, Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu postanowiła wznowić śledztwo w sprawie samobójstwa 13-latki. Jak podała „Gazeta Wyborcza”, 41-leni optyk, który przyznał się do porwania nastolatka, jest wujem 13-letniej Dominiki, która w listopadzie 2020 roku spadła z drugiego piętra opustoszałej piekarni w Sosnowcu. Po wypadku została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła. Czy było to samobójstwo? Nie wiadomo. Jednak w związku z nowymi faktami prokuratura wznowi śledztwo w tej sprawie.