Zgnilec amerykański pszczół pojawił się w Katowicach i Rudzie Śląskiej. Czy mieszkańcy muszą martwić się o swoje zdrowie? Jak się okazuje, niekoniecznie, jednak w ogromnym niebezpieczeństwie są pszczoły znajdujące się na zakażonych terenach.
Alarm dla pszczelarzy
Zgnilec amerykański co jakiś czas pojawia się w polskich miastach – tym razem objął obszar Rudy Śląskiej oraz Katowic. Na terenie obu miast umieszczono tablice informacyjne skierowane dla pszczelarzy. Pojawienie się zgnilca amerykańskiego wiąże się z zakazem wywożenia oraz przewożenia z zakażonego obszaru rodzin pszczelich. Czy choroba zagraża mieszkańcom miast dotkniętych chorobą? Na szczęście nie, ale z pewnością powinniśmy się martwić losem pszczół. O tym, co stanie się z owadami zadecyduje weterynarz.
Czym jest zgnilec amerykański?
Zgnilec amerykański to naprawdę bardzo groźna dla pszczół choroba zakaźna. Wywołują ją bakterie Paenibacillus larvae, czyli tzw. laseczniki larwy. Dotyka larw pszczół – zaczynają gnić w zasklepionej komórce, aż w końcu giną w przeciągu około 4 dni. Choroba na szczęście nie zagraża pszczołom lotnych. Jak zwalczać zgnilca amerykańskiego? Niestety, nie wolno stosować antybiotyków u rodzin pszczelich, więc jednym z rozwiązań jest spalenie ula oraz jego utylizacja. Weterynarz może zadecydować również o spaleniu wyłącznie ramek, na których znajdują się zakażone larwy, co jest najłagodniejszym dla pszczół rozwiązaniem problemu. Konsekwencją rozprzestrzeniania się choroby jest spadek plonów – wraz ze zgnilcem pojawiają się problemy z zapylaniem roślin.