Lekcja przyrody bez ławki i dzwonka

Czas czytania: 4 min.

Nauka w wakacje? To ostatnie o czym myślą najmłodsi. Są jednak takie dziedziny, które najlepiej zgłębiać właśnie latem w przydomowym ogródku, nad rzeką lub w lesie. Takie zielone zajęcia, bez ławek i dzwonka, mogą okazać się najcenniejszą lekcją życia.

Nie wszystkiego można nauczyć się z książek

Dokładnie – i dlatego najlepiej w plenerze zweryfikować to co przeczytaliśmy, czego nauczyliśmy się , doświadczyć tego wszystkiego „na  własnej skórze”.

Niewątpliwie lato sprzyja edukacji przyrodniczej najmłodszych. I to bez znaczenia, czy mamy deszczowy sierpień lub upalny lipiec. Zamiast oglądać z dziećmi przyrodę na szklanym ekranie, zachęćmy je do bycia odkrywcami. Niech same zgromadzą jak najwięcej liści różnych gatunków drzew, wypatrzą dzikie ptaki przez lornetkę i sprawdzą, czy mech zawsze wie, gdzie jest północ. Dzieci same szybko poczują, że natura nie lubi krzyku i gwałtownych ruchów.

Bądź przykładem!

A co w sytuacji, kiedy na rodzinnym spacerze trafimy na przykrą niespodziankę? Widok porzuconych w lesie mebli, opon i innych śmieci na pewno wywrze na maluchach wrażenie – od reakcji dorosłych zależy, czy negatywne. Dajmy dobry przykład i stanowczo skrytykujmy takie zachowanie. Od razu zgłośmy też dzikie wysypisko straży miejskiej lub na policję. Sami także dbajmy o to, aby pozostawić w czystości miejsce urlopowego odpoczynku – strażnikiem porządku niech będzie nasza pociecha.

Zwróćmy uwagę dzieci na pozostawione na ściółce szklane butelki. Może mały eksperyment z lupą? Aby uzmysłowić im, że czasem coś bardzo małego może wywołać wielkie szkody. I na odwrót – ktoś mały, może przyczynić się do wielkiego dobra. Wystarczy, że widząc w lesie pożar, wybierzemy właściwy numer straży pożarnej.

Nauka przez zabawę

Żeby utrwalić, ale też zachęcić do poznawania nowych ciekawostek przyrodniczych, można skorzystać z wyjątkowych pomocy naukowych:

Wiadomo, że sami już nie pamiętamy wielu rzeczy, których uczyliśmy się w szkole. Dlatego z pomocą przychodzą nam materiały do edukacji przyrodniczej: linijki, zakładki do książek, plany lekcji czy magnesy z wizerunkami zwierząt czy roślin i ciekawostkami na ich temat. Ale można sięgnąć również po zabawki typu: zagadki, quizy, gry planszowe czy puzzle ze zwierzętami, Cieszy nas rosnący popyt na tego typu asortyment, kiedy rodzic poprzez zabawę chce zainteresować swoje dziecko polską przyrodą. – mówi Jacek Szczęsny, producent gadżetów i akcesoriów leśno-przyrodniczych www.kolormedia.pl.

Wspólnie kształtujmy odpowiedzialność młodego pokolenia za otaczającą nas przyrodę. Edukacja przyrodnicza nie wymaga na szczęście zaawansowanych przyrządów – wystarczy papier, ołówek, lornetka, czy wspomniana linijka. Najdroższym z akcesoriów będzie z pewnością nasz czas.

Tagi:

Adrian Blondzik
Źródło: Materiały zewnętrzne

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe