W niedzielę 1 sierpnia, wczesnym rankiem, około godziny 4:25, ze szczytu budynku KTW II skoczyło dwóch lub trzech spadochroniarzy. Intruzi weszli na dach używając żurawia. O dziwo, ochrona nie zauważyła ich wtargnięcia na teren budowy.
Nielegalne skoki ze spadochronem
Wyczyn skoczków uwieczniono na nagraniu. Z najwyższego biurowca w Katowicach zeskoczyło dwóch lub trzech spadochroniarzy. Jako lądowisko obrali sobie plac przed Spodkiem. Jak intruzi dostali się na dach? Okazuje się, że wykorzystali w tym celu żurawia budowlanego. TDJ Estate, firma, która zajmuje się budową wieżowca, wydała oświadczenie na temat zdarzenia. Rzeczniczka prasowa tłumaczy w nim, że żaden system ochrony nie uwzględnia wszystkich sposobów wtargnięcia na teren strzeżony, mimo ogromnych starań.
–Teren budowy jest objęty wzmocnioną ochroną przez 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. System zabezpieczeń obejmuje m.in. obecność pracowników ochrony na miejscu oraz gotowość grupy interwencyjnej. Obecnie na terenie budowy znajduje się jeden żuraw budowlany, zabezpieczony przed nieuprawnionymi osobami od poziomu ziemi do wysokości 3,5 m. Po zakończeniu prac dziennych, wszystkie drzwi prowadzące na piony komunikacyjne w budynku są zamykane na klucz. Pomimo zabezpieczeń, w niedzielę 1 sierpnia br., o godz. 4.25 na teren budowy od strony al. Roździeńskiego wtargnęły dwie osoby. Po przeskoczeniu przez ogrodzenie zabezpieczające teren budowy, bardzo szybko dotarły do żurawia i pokonały zabezpieczające go do wysokości 3,5 m osłony. Wszystko trwało mniej niż 5 minut, to czas krótszy niż obchód terenu przez ochronę. Po konstrukcji żurawia osoby wspięły się do wysokości pomostu łączącego żuraw z budynkiem i wykorzystując łącznik dostały się do budynku, by następnie wejść na dach. Niezależnie od stopnia zaawansowania, żaden system monitoringu oraz ochrony nie uwzględnia wszystkich możliwości wtargnięcia do chronionych obiektów czy naruszenia przestrzeni. Szczególnie w obliczu tak zdeterminowanych osób i zaplanowanych akcji – czytamy w oświadczeniu wydanym przez TDJ Estate.
Sprawa wtargnięcia na teren budowy została już zgłoszona na policję. Śledztwo z pewnością ułatwią nagrania z monitoringu budowy oraz miejskich kamer.
Nagranie ze zdarzenia udostępnił fanpage Dziwne sytuacje w Katowicach i okolicach. Możecie obejrzeć je poniżej.
Zabezpieczenia nie bez powodu
Okazuje się, że zabezpieczenia na żurawiu nie są wystarczające, aby uniemożliwić osobom niepożądanym wspinaczkę na jego szczyt. Zamontowano je nie bez powodu – w lutym 2021 roku, z tego samego żurawia spadł 24-letni mężczyzna. Zdążył się wspiąć na wysokość 4. kondygnacji – w wyniku upadku złamał kręgosłup i nabawił się odmy płucnej. Mężczyzna prawdopodobnie miał zamiary samobójcze. Wcześniej wynajął pokój w hotelu, aby prawdopodobnie dokonać próby samobójczej poprzez wyskoczenie przez okno. Gdy okazało się, że okna na tej wysokości budynku już się nie otwierają, postanowił wspiąć się na żurawia. Po tym zdarzeniu, postanowiono lepiej zabezpieczyć teren budowy, a w szczególności wspomnianego żurawia. Niestety, mimo wprowadzonych zabezpieczeń, wtargnięcie na teren budowy nadal jest możliwe, co udowodnili spadochroniarze.