Wiadomości z Katowic

W całej Polsce będą polować na dziki, u nas też...

  • Dodano: 2019-01-09 21:00

W lasach naszego regionu (m.in. Katowicach i Rybniku) również odbędą się polowania na dziki. Masowa akcja planowana jest w całej Polsce, a ludzie przygotowują się do protestów.

Mnóstwo dzików odstrzelono już w ubiegłym roku, łącznie  w naszym kraju może ich zginąć nawet 200 tysięcy, choć samo ministerstwo odżegnuje się od podawania jakichkolwiek liczb, a niektóre media wykorzystują zamieszanie. Niewiele mniejsze liczby pojawiały się też ze strony Polskiego Związku Łowieckiego, więc skala działań ma być duża.

Polowania mają się zacząć już 12 stycznia i trwać będą przez dwa kolejne weekendy. Wiele osób stara się zapobiec zbliżającej się masakrze mówiąc, że Afrykański Pomór Świń jest jedynie pretekstem.

− Jesteśmy w trudnej sytuacji w zakresie afrykańskiego pomoru świń. To jest wojna z ASF, dlatego nie będziemy eksperymentować. Jednym z elementów tej walki jest ograniczanie populacji dzików – mówił minister rolnictwa.


Jan Krzysztof Ardanowski podkreślił, że zwalczanie ASF, to aktualnie najpilniejsze zadanie, również dla pracowników Inspekcji. W tym kontekście minister wskazał także na potrzebę poprawy współpracy lekarzy weterynarii z rolnikami.


− Wszędzie przy obrocie artykułami rolno-spożywczymi potrzebna jest Inspekcja Weterynaryjna. Zarówno w obrocie krajowym, jak i międzynarodowym. Łatwość transportu i przemieszczania się po świecie sprawiają, że praca tej instytucji jest niezbędna. Działania Inspekcji upewniają naszych partnerów handlowych w Unii Europejskiej i na świecie, że żywność w Polsce jest pod kontrolą i jest bezpieczna. Inspekcja Weterynaryjna gwarantuje to w imieniu państwa – powiedział minister (czytamy na stronie resortu rolnictwa).

O tym, że pomysł odstrzału na taką skalę jest nieporozumieniem słyszy się także od wielu myśliwych, ideą nie jest też zachwycony Główny Instytut Weterynarii, który już dwa lata temu opublikował (i regularnie o nich przypomina) dokumenty oraz materiały wideo, które omawiają problem i tłumaczą w jaki sposób wirus się rozprzestrzenia. Najwięcej na sumieniu mają więc nie same dziki (od których się zaczęło), ale niektórzy rolnicy i myśliwi, którzy nie przestrzegają zasad postępowania z padłymi /zabitymi zwierzętami oraz nie dostosowują swoich gospodarstw rolnych do wymogów bezpieczeństwa.

Jak czytamy w dokumentacji udostępnionej na stronie PiWET Puławy (Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy):


Zakaźna i zaraźliwa, wolno szerząca się choroba świń domowych i dzikich, występująca od kilkudziesięciu lat w Afryce. Wirus ASF (ASFV) nie jest chorobotwórczy dla ludzi oraz innych gatunków zwierząt.

Powody:
Transmisja – ogniska wtórne, utrzymywanie się choroby
Przemieszczanie (się) zakażonych zwierząt
Bezpośredni kontakt z trzodą, terenem gospodarstwa lub właścicielami chlewni 
Zanieczyszczone wirusem pojazdy
Wprowadzenie do chlewni zwierząt w okresie inkubacji choroby (kwarantanna) 
Kleszcze (nie w Polsce)

Pierwszy przypadek ASF w Polsce stwierdzono 14.02.2014r. we wsi Grzybowszczyzna gm. Szudziałowo (800 m od granicy z Białorusią). Źródłem wirusa ASF (ASFV) były dziki, które przedostały się do Polski z Białorusi.
[...]

Do dnia dzisiejszego, tj. do stycznia tego roku, opisano ponad 2 tysiące przypadków w województwie lubelskim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim i podlaskim. Co ciekawe, Od trzech miesięcy nie wykryto żadnych nowych ognisk choroby wśród trzody chlewnej.

I najważniejsze:

Przy rygorystycznym przestrzeganiu znanych zasad dotyczących bioasekuracji, tj. ogrodzone chlewnie, zabezpieczone okna, domknięte drzwi, maty dezynfekcyjne i świadomość ludzi (głównie w zakresie bezwzględnego zakazu skarmiania zlewek i wprowadzania do gospodarstw świń niewiadomego pochodzenia), mimo występowania ASF u dzików możliwe jest zwalczenie tej choroby w populacji świń. Powyższe jest wykonalne pod warunkiem bezwzględnego przestrzegania uprzednio podanych zasad.

(http://www.piwet.pulawy.pl/piwet7/files/ASF/konf20170629/Afrykanski%20pomor%20swin.pdf)

Jutro na katowickim rynku ma się odbyć protest przeciwko zmasowanym polowaniom na dziki, uczestnicy mają się spotkać na miejscu po godzinie 18. 

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeKatowice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również