Wiadomości z Katowic

Warzywniak z Katowic sławny na całą Polskę! Apel w internecie pomógł. Półki wymiecione!

  • Dodano: 2022-01-17 10:15

- My, sławni? – dziwi się właściciel. Tak. Warzywniak w Katowicach jest sławny na całą Polskę. Co w nim niezwykłego? Jest w centrum miasta, ale schowany, właściciele prowadzą go od lat. W styczniu 2022 napisał o nim na Facebooku społecznik z Katowic, klient warzywniaka i sąsiad – Dominik Tokarski. Post ma 8700 udostępnień.

Ludzie! Jest temat do pomocy. Między Supersamem a Superjednostką jest super dawny warzywniak. Byłem dzisiaj drugim klientem u Państwa (około 13) – napisał Tokarski w piątek 14 stycznia. – Wczoraj był jeden klient cały dzień! Prowadzi tę budkę starsze małżeństwo od x lat. Bardzo zmartwieni, że nie idzie. Mają piękne jabłka, brukselkę, zarąbisty czosnek, piękne buraki oraz rewelacyjne cytryny z cienką skórką soczyste! Jak ktoś ma po drodze w centrum to zajrzyjcie po sprawunki. Płatność tylko gotówką – zaapelował.

Jego apel miał... 8700 udostępnień na Facebooku, 300 komentarzy.

Czuję, że jutro przez ten sklepik przejdzie tornado – napisał ktoś.

Sprawdzam. W sobotę rano jestem jedną z pierwszych klientek warzywniaka w Katowicach przy Superjednostce. Niewielka, nienowoczesna budka, tuż przy płocie terenu przyszłej budowy, gdzie stał hotel Katowice. Na szybie odręczna kartka „w sklepie 1 osoba”. I rzeczywiście jest klientka, więc czekam. Słyszę rozmowę: oj, nie brakuje mi 2 złote, zaraz doniosę... – Spokojnie, doniesie pani w poniedziałek – odpowiada właściciel.

Razem z żoną ze stoickim spokojem prowadzą najsłynniejszy sklepik w Polsce.

Czy właściciele warzywniaka w Katowicach wiedzą, że są sławni?

– No właśnie dzisiaj się dowiedzieliśmy, od klientów – mówią. Że była jakaś akcja w internecie, i że słyszała o nich cała Polska też wiedzą. I są tym nieco speszeni.

Czy mogę im zrobić zdjęcie?

– Zdjęcia? Nasze? Nie, nie. Tak, sklep proszę fotografować, co pani chce, towary, tylko żeby nie było widać bałaganu – widać, że sława przytłoczyła starsze małżeństwo. – Czy to będzie w telewizji? – dopytują.

Czy zatem w sobotę jest więcej klientów? – Trudno powiedzieć, dopiero otworzyliśmy – mówi właściciel. Przyznaje, że warzywniak przy Superjednostce żyje głównie ze stałych klientów, ludzi, którzy mieszkają w okolicy. A mieszka ich tu sporo, tylko w Superjednostce ze 3 tys. osób. Ale bywa, że w ciągu dnia klientów jest kilkunastu. Towar mają ze sprawdzonych źródeł, właściciel sam jeździ do hurtowni. Właściciel z żoną opowiadają mi to, ważąc cytryny. Przypominają, żebym zabrała paragon.

W ciągu 15 minut do warzywniaka co chwilę ktoś wchodzi. Młodzi, starsi. Zakupy są niewielkie, a to kilka jabłek, a to kiszone ogórki na zupę.
Warzywniak jest czynny w tygodniu w godz. 9-16, w soboty – 8-13.

– W poniedziałek będę! – zapowiedziało wiele osób na Facebooku pod postem Tokarskiego.

Okazuje się, że internet ma potężną moc. Zaledwie kilkadziesiąt godzin po opublikowaniu na facebooku postu z apelem o pomoc starszym państwu i robienie zakupów w kultowym warzywaniaku – półki opustoszały. W sobotę przed południem przed warzywniakiem obok Superjednostki ustawiała się cały czas kolejka – towar z półek znikał jak w czasie promocji w hipermarketach. Pozostaje wierzyć, że spontaniczna akcja – pomoże w uratowaniu tego naprawdę wyjątkowego miejsca w samym sercu Katowic, o którym do tej pory wiedzieli nieliczni.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeKatowice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również