Dziś po godzinie 12:00 ruszyła kawalkada kilkuset samochodów, których kierowcy postanowili dać wyraz niezadowolenia z poczynań partii rządzącej i polityków. Byliśmy na miejscu i obserwowaliśmy akcję protestacyjną.
Hasło: Nie dla tarczy antykryzysowej, wysokich podatków i bezsensownej biurokracji
Ciąg pojazdów ruszył w akcji pod hasłem Nie dla tarczy antykryzysowej, wysokich podatków i bezsensownej biurokracji. Organizatorzy nie kryją negatywnych uwag pod adresem rządu i zbyt małej skali działań pomocowych, a także wielu bezsensownych decyzji (jak choćby biurokracji), które miast pomagać, utrudniają pracę lub uzyskanie wsparcia rządowego.
W pokojowym, acz uciążliwym dla innych uczestników ruchu drogowego przedsięwzięciu miało docelowo brać udział ok 500 pojazdów. Nie udało się jednoznacznie stwierdzić, czy faktycznie było tak wielu uczestników, niemniej cała akcja robi wrażenie. Pytanie tylko, czy przyniesie jakikolwiek skutek poza irytacją pieszych, użytkowników komunikacji miejskiej czy innych kierowców.
Legalny protest w Katowicach
Wiadomym jest, że Śląska Policja nie wydała zakazu na przeprowadzenie akcji protestacyjnej, a funkcjonariusze byli na miejscu, pilnując i obserwując jej uczestników.
Pojazdy i uczestnicy zgromadzili się w okolicy Spodka oraz Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Doszło do niewielkich utarczek słownych z policjantami, pojawiło bowiem kilku dość wylewnych uczestników protestu. Jednego nawet policja zaprosiła na dłuższą pogawędkę, ale inni protestujący przekonali funkcjonariuszy do wydania im kolegi.
Samochodowa manifestacja ma trwać godzinę, uczestnicy przejadą przez kilka głównych ulic miasta.