Mieszkańcy Ochojca obawiają się nowych inwestycji deweloperskich w swojej okolicy. Nie chcą kolejnego dużego osiedla, a jest szansa, że takie powstanie.
Ponad 1000 nowych mieszkań?
Niedawno odbyło się spotkanie poświęcone planom rozbudowy dróg w tym rejonie. Lokalna społeczność przyszła jednak porozmawiać o innej kwestii, bardziej palącej i związanej częściowo z układem drogowym. W rejonie ulic Leśnej, Jagodowej, Jankego zanosi się powoli na dużą rozbudowę infrastruktury mieszkalnej. Już teraz powstaje w tej okolicy apartamentowiec, a duża firma planuje zbudować tam całe osiedle. O sprawie głośno jest od miesięcy, ale miasto i prezydent wydają się nie mieć rozwiązania tej kwestii.
Mieszkańcy są wyraźnie wzburzeni tym, że zabudowa może dojść do skutku, bo Urząd Miasta nie uchwalił w odpowiednim czasie zasad planu zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy. Wyraźnie piszą o tym aktywiści z projektu KATO Protest.
Mimo iż spotkanie miało dotyczyć transportu i dróg, to urzędnicy rozpoczęli je od prelekcji na temat tego, że nie mają narzędzi prawnych, by powstrzymać budowę planowanych inwestycji mieszkaniowych ani narzucić żadnych zasad ich dotyczących np.: wysokości lub kolorów elewacji. Po części to prawda, ale wina leży wyłącznie po stronie miasta – brak ustalonego przez miasto MPZP zapewnia większą swobodę inwestorom w planowaniu zabudowy. Procedura wydawania WZT zakłada możliwość odniesienia się do położonych w większej odległości budynków, by opisać, co może powstać na działce bez planu, pozwoliło to inwestorowi na odniesienie się np.: do wysokiego szpitala w Ochojcu czy nowych bloków w rejonie ul. Rzepakowej.
Mieszkańcy protestują, miasto planuje szybszą rozbudowę dróg
Teoretycznie w tej okolicy ma być prowadzona linia tramwaju “na południe”, który planowany jest od lat. Miasto wcześniej zapowiadało, że wzdłuż trasy szynowozów powstanie także jezdnia, ale dopiero pod koniec obecnej dekady. Na spotkaniu w Piotrowicach z ust urzędników padła jednak data wcześniejsza - rok 2026.
Jak trafnie zauważają aktywiści, to może być znak, że inwestycji mieszkaniowej, która bez wątpienia będzie stanowić dominantę krajobrazu, nie da się zatrzymać lub będzie to bardzo trudne.
Nie da się ukryć, że już teraz ul. Jankego potrafi się porządnie korkować. Niska przepustowość, ciągła rozbudowa przedmieść, inwestycje w linie kolejowe (zbudowany, ale nieczynny jeszcze przystanek Katowice Ochojec) - jeśli do tego dojdzie budowa osiedla apartamentowców (liczących do 8 kondygnacji), na południu Katowic ruch będzie mocno utrudniony.