Kolejny raz ulicami Katowic przeszedł kolorowy Marsz Równości. Kilka tysięcy uczestników barwnego korowodu pojawiło się w centrum, by pokazać swoje zaangażowanie w sprawy społeczne.
Tradycyjnie już było głośno, wesoło i tanecznie. I bezpiecznie, bo choć co roku na trasie pojawia się kilka niewielkich grup przeciwników marszu i całej społeczności LGBTQIAP+, to obyło się bez groźnych incydentów.
Było kilku krzykaczy, jeden agresywny werbalnie pan, ale cały marsz przeszedł bez przeszkód - mówi nam jeden z uczestników.
W tym roku było wyjątkowo spokojnie - mówi inna uczestniczka.
Tłum uczestników ochraniały również dziesiątki policjantówhttps://mojekatowice.pl/t,policja.html, zarówno tych umundurowanych, jak i ubranych po cywilnemu. Była armatka wodna, była policja konna, ale na szczęście nie było potrzeby użycia żadnych środków przymusu. Pilnowano jedynie kilku przeciwników marszu, którzy rozstawili się ze swoimi transparentami blisko mety pochodu. Wydaje się, że z roku na rok maleje liczba osób jawnie przeciwnych takim inicjatywom, którzy decydują się w jakikolwiek sposób zakłócać przebieg marszu.
W Parku Powstańców Śląskich, przy pomniku Ziętka wyrosło wcześniej Miasteczko Równości, gdzie można było porozmawiać z m.in. przedstawicielami organizacji społecznych, artystami, performerami, edukatorami i politykami (był obecny m.in. Łukasz Kohut oraz władze Kolonii), czy działaczami na rzecz mniejszości.
Marsz organizowany był przez Stowarzyszenie Tęczówka pod hasłem Bądźmy głosem dla równości, a w wydarzeniu na facebook’u zapowiadano go w ten sposób:
To już 7 raz, gdy przez Katowice przejdzie najbardziej kolorowy, radosny i piękny korowód, jaki widziało to miasto.
Ulice wypełni uśmiech, miłość, zabawa i duma, z tego, kim jesteśmy. Będzie muzyka, będzie taniec, będzie tęcza we wszystkich możliwych wariantach, będą zjawiskowe drag queen i piękne osoby, maszerujące w imię równości, akceptacji i zrozumienia, czym jest różnorodność i jak bardzo nas wzbogaca.
Przyjdź i Ty, bo pod naszym tęczowym parasolem jest miejsce dla każdej i każdego.
Byliście na marszu? Wspieracie takie inicjatywy? Dajcie znać w komentarzach!