W tegorocznej edycji inicjatywy "Książka za worek śmieci" w Katowicach wzięło udział imponujące 29 dorosłych uczestników oraz 15 dzieci.
Podsumowanie akcji "Książka za worek śmieci" w Katowicach
Podczas sprzątania terenów leśnych, ochotnicy natknęli się na nietypowe znaleziska, w tym smartwatcha oraz niezwykłego "uczestnika" - kota. Akcja pokazuje zaangażowanie społeczności w dbanie o środowisko i przyciąga uwagę swoimi niecodziennymi odkryciami.
"Piękna pogoda i pozytywne nastawienie uczestników, sprawiły, że akcja miała niesamowitą energię. Zebraliśmy 125 worków śmieci. Wśród odpadów przeważały puste butelki, w większości te typu “małpka”. Znaleźliśmy ubrania i buty, ale też gabaryty i elektroodpady takie jak resztki telewizora kineskopowego. Na obszarze lasu na Giszowcu, było bardzo dużo już rozkładających się, przysypanych ziemią worków z zawartością niepotrzebnych już w domu rzeczy. Największym zaskoczeniem było odnalezienie kota w klatko-pułapce. Zawiadomiliśmy Straż Miejską, po chwili odnalazł się właściciel, który w okolicy rozwiesił ogłoszenia o zaginięciu kota. Ogłoszenia były już zniszczone i wyblakłe, nie wiadomo, jaki czas zwierzak spędził w klatce, na szczęście już jest bezpieczny. Uczestnicy podkreślali niesamowicie ważną wartość edukacyjną akcji dla dzieci, każdy na koniec dodał “do zobaczenia za rok" - mówi koordynatorka akcji w Katowicach, Magda Lis.