Nieco ponad miesiąc funkcjonują rozszerzone strefy parkowania w centrum i ościennych dzielnicach. Jak się parkuje w Katowicach? Jest lepiej czy gorzej?
Zaparkować się da, ale. . .
W godzinach porannych udało nam się objechać częściowo Zawodzie i ścisłe śródmieście. W centrum przesiadkowym samochodów przybyło, ale w dalszym ciągu wiele miejsc pozostaje pustych. Na Brynowie i w Ligocie też jest podobnie.
Za to wzdłuż ul. Warszawskiej, 1 Maja, w okolicy rynku, placu Sejmu Śląskiego, Altusa, ul. Uniwersyteckiej, al. Roździeńskiego (Gwiazdy) czy Góreckiego miejsc wolnych jest więcej. Da się stanąć - oczywiście za opłatą - bez krążenia po bliższej i dalszej okolicy. To jest na plus.
Gdzie podziały się samochody?
Do centrum Katowic w ostatnich latach wjeżdżały dziesiątki tysięcy pojazdów, gdzie się podziały, skoro nagle da się zaparkować?
Część została pod domem, a ich kierowcy dojeżdżają komunikacją miejską. Tak jest w przypadku pani Anny z Sosnowca, którą zapytaliśmy na jednym z parkingów.
Samochodem do pracy dojeżdżam obecnie rzadko. Nie da się zaparkować za darmo, jak wcześniej, a ryzykować mandatem nie mam zamiaru. Dziś mam tylko szybkie spotkanie, ale zaczynam się na nowo przyzwyczajać do autobusów. Czasowo, jak się okazało, 20 minut dłużej, ale więcej zostaje w portfelu.
Nie wszyscy wybrali jednak taką opcję. Część dalej porusza się samochodem i albo płaci, albo zatrzymuje się gdzieś w okolicy granicy stref parkowania. Na wielu ulica w Bogucicach, na Koszutce, w okolicy Parku Kościuszki czy osiedla Paderewskiego zauważono zwiększoną ilość “nowych” pojazdów. Na Paderewie dodatkowo znika CH Belg (pisaliśmy o tym tutaj), więc już niebawem miejsca postojowego będzie szukać kolejnych sto samochodów.
Jest więcej pojazdów, w wielu miejscach jak się wyjedzie rano do pracy, to po 16 ciężko miejsce znaleźć, bo ktoś sobie furę u nas postawił. I albo trzeba krążyć o później przestawiać, albo czekać. Może jak cała Paderewa będzie płatna, to się to zmieni. Ja bym miał abonament - mówi nam Wojciech, który od kilku lat mieszka i parkuje na osiedlu.
Problem mają też ci, którzy dojeżdżają Drogową Trasą Średnicową lub al. Korfantego. Tam centrów nie ma, a CH Silesia niebawem wprowadzi opłaty za swoje parkingi.
Aktualna tabela opłat nie zachęca
Opłaty parkingowe nie zachęcają, bo o ile w SPP za cały dzień postoju zapłacimy ok 40 zł, to w przestrzeni śródmiejskiej ponad 60. I tak przez cały miesiąc. Taki ma być cel opłat, załatwić coś szybko, w godzinę lub dwie, i zwolnić miejsce dla innych.
Tabela opłat (źródło UM Katowice)
Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania: opłaty od poniedziałku do soboty (za wyjątkiem sobót stanowiących dni wolne od pracy), od 7.00 do 17.00:
- 3 zł – za postój do 30 minut
- 6 zł – za postój powyżej 30 minut do 1 godziny
- 7,20 zł – za drugą rozpoczętą godzinę postoju
- 8,40 zł – za trzecią rozpoczętą godzinę postoju
- 6,00 zł – za każdą następną rozpoczętą godzinę postoju
Strefa Płatnego Parkowania: opłaty od poniedziałku do piątku, od 7.00 do 17.00
- 2 zł – za postój do 30 minut
- 4 zł – za postój powyżej 30 minut do 1 godziny
- 4,80 zł – za drugą rozpoczętą godzinę postoju
- 5,60 zł – za trzecią rozpoczętą godzinę postoju
- 4,00 zł – za każdą następną rozpoczętą godzinę postoju
Parking w Strefie Kultury też pusty
Sporym ułatwieniem dla wielu mógłby być pusty od miesięcy parking (lub raczej część) w Strefie Kultury. Dla mieszkańców każda godzina postoju to koszt 5 zł, dla ludzi spoza Katowic, dwa razy tyle. Może ujednolicenie opłat przed Urząd Miasta sprawi, że w dni powszednie pojawi się więcej samochodów, a co za tym idzie, większe wpływy do kasy miasta?