W nocy z soboty na niedzielę w Katowicach doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Życie stracił około 60-letni mężczyzna.
Tragiczny pożar w Katowicach
W nocy w sobotę 11 lutego w doszło do pożaru w wielorodzinnym budynku mieszkalnym przy ul. Nad Stawem 7a. O godzinie 23:09 do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach wpłynęło zgłoszenie dotyczące wydobywającego się dymu z przewodów wentylacyjnych w jednym z lokali.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów Państwowej Straży Pożarnej i sprawdzeniu mieszkania osoby zgłaszającej, kierujący działaniem ratowniczym potwierdził informację ze zgłoszenia dotyczącą wydobywającego się dymu z przewodów wentylacyjnych – poinformował kpt. Rafał Gruszka, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Jak się okazało, z jednego z sąsiadujących mieszkań wyczuwalny był zapach spalenizny. Konieczne było siłowe otwarcie mieszkania. W środku znajdowała się osoba poszkodowana, był to około 60-letni mężczyzna. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować.
– Po ewakuacji mężczyzny z mieszkania, strażacy ocenili jego funkcje życiowe, następnie z uwagi na brak wyczuwalnego tętna i oddechu, przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej z użyciem defibrylatora AED. Po upływie ok. 40 minut od rozpoczęcia resuscytacji przybyły na miejsce zdarzenia Zespół Ratownictwa Medycznego odstąpił od medycznych czynności ratunkowych, stwierdzając zgon mężczyzny – powiedział kpt. Rafał Gruszka.
W tym samym czasie strażacy dogasili tlącą się kanapę i odłączyli energię elektryczną w mieszkaniu, w którym trwały działania oraz w celu wykluczenia innych ognisk pożaru, sprawdzili pogorzelisko kamerą termowizyjną. W całym budynku przeprowadzono pomiary na obecność tlenku węgla.
Działania służb trwały blisko 1,5 godziny. Na miejscu interweniowały 4 zastępy PSP w tym oficer operacyjny miasta Katowice.