Niedawne zmiany w prawie autorskim są w środowisku artystycznym i naukowym szeroko komentowane. Chodzi o tantiemy za korzystanie z platform streamingowych.
Pracownicy WRITV mówią NIE
Mówimy NIE pozbawiania twórców tantiem za korzystanie z ich dzieł – stanowisko Szkoły Filmowej im. K. Kieślowskiego - napisali na stronie internetowej placówki.
To komentarz w sprawie tantiem (czyli wynagrodzenia) dla twórców za korzystanie z ich dzieł w ramach platform streamingowych oraz VOD. To głośny od lat temat, środowiska naukowe i artystyczne dążą do tego, by określić prawnie kwestie dochodów z wyżej wymienionych stron, podobnie, jak ma to miejsce w telewizji, kinie czy radiu. Wydawało się, że sprawy te udało się częściowo uporządkować.
Wyrażamy głęboki sprzeciw wobec usunięcia z projektu nowelizacji Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zapisu, który miał na celu zapewnienie twórcom odpowiedniego wynagrodzenia za korzystanie z ich dzieł na platformach streamingowych oraz VOD. Nasza troska wynika z obawy o przyszłość młodych studentów. Musimy wziąć odpowiedzialność za ich poczucie pewności w zawodzie, w którym chcą się kształcić. - napisali pracownicy UŚ na stronie wydziału.
Unijne przepisy pomogą?
Swój sprzeciw przedstawiciele katowickiej “filmówki” podpierają przepisami unijnymi, które mają określać zasady funkcjonowania interesów twórców w cyfrowej rzeczywistości.
Działanie prawodawców jest sprzeczne z zasadą odpowiedniego i proporcjonalnego wynagrodzenia, wyrażoną w art. 18 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/790 z dnia 17 kwietnia 2019 r. w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE. Wyrażona w tym artykule zasada stawia sobie za cel ochronę interesów twórców poprzez zagwarantowanie im uczciwego udziału w zyskach generowanych z cyfrowej dystrybucji ich prac.
Protestujący apelują o znalezienie równowagi pomiędzy ochroną praw twórców w sieci, a także zapewnieniem równego dostępu do kultury dla wszystkich członków społeczeństwa.
Do tej pory Polska nie wdrożyła unijnych dyrektyw dotyczących praw autorskich. To zasługa działań poprzedniego rządu, za co grożą nam kary finansowe. Obecny szef resortu kultury zapowiedział niedawno, że stosowne przepisy znajdą się w ustawie, ale nie są jeszcze znane szczegóły nowych dokumentów rządowych.